Kidawa-Błońska rezygnuje z wyborów? Rzecznik PO wyjaśnia słowa kandydatki

Zuzanna Tomaszewicz
Podczas piątkowej konferencji prasowej pod siedzibą Sądu Najwyższego Małgorzata Kidawa-Błońska zadeklarowała, że nie weźmie udziału w wyborach "ani jako obywatel, ani jako kandydat". W rozmowie z naTemat.pl rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec wyjaśnia, czy oznacza to, że kandydatka jego partii oficjalnie rezygnuje ze startu w wyborach.
Czy Małgorzata Kidawa-Błońska oficjalnie wycofuje się z wyborów prezydenckich? Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W piątek kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta przyznała, że zapowiedzianego na 10 maja głosowania nie można nazwać prawdziwymi wyborami. – Ja w takiej zabawie PiS-owskiej udziału nie będę brała jako obywatel i jako kandydat – zadeklarowała Małgorzata Kidawa-Błońska.

Jej wypowiedź pozostawiła wiele wątpliwości. Wielu Polaków rozumiało je jako ostateczną rezygnację z walki. Postanowiliśmy więc skontaktować się z rzecznikiem prasowym Platformy Obywatelskiej, aby dowiedzieć się, czy Kidawa-Błońska oficjalnie wycofuje swoją kandydaturę z wyborów.


Czytaj także: "Ani jako obywatel, ani jako kandydat". Kidawa-Błońska nie weźmie udziału w "pseudowyborach"

– Ta deklaracja jest bardzo konkretna. Ona dotyczy nie wzięcia udziału w wyborach jako obywatel głosujący, jeśli odbywałyby się 10 maja i stanowiły zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi, albo odbywałyby się w formie korespondencyjnej. To dotyczy również jej rezygnacji z prowadzenia kampanii, czyli zachęcania wyborców do głosowania na nią jako kandydatkę 10 maja – powiedział Jan Grabiec.

Rzecznik PO podkreślił również, że Małgorzata Kidawa-Błońska podejmie ostateczne decyzje po 7 maja – Ona nie występuje dziś do PKW o wykreślenie jej z listy kandydatów, bowiem ciągle walczymy o to, aby przenieść datę wyborów na czas po epidemii – dodał.

Czytaj także: PO zarzuca Morawieckiemu przestępstwo wyborcze. Pokazali dowód