Niemcy także planują wybory korespondencyjne? Jeśli nawet, to dopiero... za rok
Według ustaleń "Rheinische Post" Niemcy także będą chciały przygotować swój kodeks wyborczy do wyborów "kopertowych" z powodu koronawirusa. Tak mieliby wybierać obsadę nowego parlamentu. Sęk w tym, że na przygotowania za Odrą chcą poświęcić rok.
Czytaj także: Posłowie opozycji już zjeżdżają się do Sejmu. "Obawiamy się trików Kaczyńskiego"
Według informacji uzyskanych przez dziennik od ekspertów partii CDU/CSU i SPD politycy nie chcą się skupić jedynie na samym głosowaniu, ale także nad zasadami nominowania kandydatów i prowadzenia kampanii wyborczej. Wszystko ma być jak najbardziej bezpieczne dla obywateli i chroniące ich przed zakażeniem koronawirusem.
– Sensowne jest stworzenie możliwości, by w sytuacjach nadzwyczajnych nominowanie kandydatów i właściwa kampania wyborcza mogły być przeprowadzone inaczej niż w formie imprez wymagających fizycznej obecności – powiedział gazecie Ansgar Heveling z CDU. Najwcześniej nowe przepisy mogłyby zostać przetestowane w praktyce w przyszłym roku podczas wyborów lokalnych lub wyborów do Bundestagu.
źródło: "Rheinische Post"