Kidawa-Błońska zostanie zamieniona na innego kandydata? "Absolutnie nie ma tematu"

Monika Piorun
"Jako Koalicja Obywatelska od dawna domagamy się, żeby wybory zostały przełożone na bezpieczniejszy czas i żeby nie odbywały się według przepisów wyłączających PKW" – ogłosił na antenie TVN24 rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec odnosząc się do umowy w sprawie wyznaczenia nowej daty wyborów prezydenckich, zawartej pomiędzy prezesem Kaczyńskim a Jarosławem Gowinem. Stanowczo zaprzeczył też, że istnieje plan zmiany obecnej kandydatki Koalicji Obywatelskiej na prezydenta na kogoś innego.
Małgorzata Kidawa-Błońska nie zostanie zmieniona na innego kandydata w czasie Wyborów Prezydenckich 2020 – zapewnia PO. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Późnym wieczorem Polskę zelektryzowała informacja o oświadczeniu w sprawie wyborów prezydenckich 2020, wydanym przez Jarosława Kaczyńskiego i Jarosława Gowina.

Czytaj także: Gowin i Kaczyński odpalają opcję atomową. Oto ich wspólne oświadczenie ws. wyborów

W komentarzu udzielonym TVN24 rzecznik PO Jan Grabiec podkreślił, że: "Jarosław Gowin podpisał coś, czego skutków nie możemy być pewni". Jego zdaniem: "Nie wiemy jeszcze, jak to porozumienie zostanie wprowadzone w życie i czy Jarosław Gowin uzyska to, co chciał uzyskać, czy też zostanie oszukany. To się okaże w najbliższych dniach".


Grabiec zaprzeczył również, by jego partia planowała dokonać zmian kandydata na prezydenta, jeśli doszłoby do zmiany terminu wyborów.

Wybory Prezydenckie 2020: Nowy termin – nowy kandydat?

"Absolutnie nie ma takiego tematu rozważanego. Naszą kandydatką jest Małgorzata Kidawa-Błońska i jesteśmy zwarci i gotowi, żeby ruszyć z kampanią, ale decyzje będą podejmować organy statutowe" – zaznaczył rzecznik PO.

"Dzisiaj domagamy się konsekwentnie tego, żeby wybory odbyły się w terminie bezpiecznym i według reguł określonych w Konstytucji. Dzisiejsza deklaracja nam tego nie zapewnia. To jest tylko kawałek dokumentu, a co będzie w praktyce, to nam pokażą dopiero najbliższe dni. I obawiam się, że wiele entuzjastycznych wypowiedzi, również ze strony polityków opozycji, że mamy do czynienia z jakimś sukcesem, może się okazać słowami wypowiedzianymi przedwcześnie" – powiedział Jan Grabiec.

Czytaj także: Znikające sekundy podczas debaty prezydenckiej. "Tylko w TVP minuta trwa 55 sekund"

źródło: TVN24