Jednak bez ponownego zbierania podpisów. Takie zmiany w kodeksie wyborczym przygotowuje PiS
Zarejestrowani kandydaci na prezydenta nie będą musieli ponownie zbierać podpisów, to jedno z rozwiązań, które chce wprowadzić Prawo i Sprawiedliwość. Jak nieoficjalnie informuje RMF FM, PiS opracował zmiany w kodeksie wyborczym. Zmiany dotyczące wyborów prezydenckich.
Dotychczas zarejestrowani kandydaci na prezydenta nie będą musieli zbierać ponownie podpisów. Oczywiście obowiązek ten będą mieli ci, którzy wcześniej nie byli zarejestrowani.
Wyborczy chaos
Praktycznie do ostatniej chwili nie było wiadomo, czy wybory prezydenckie zaplanowane na 10 maja się odbędą. Dopiero 6 maja, po debacie kandydatów na urząd prezydenta, liderzy Zjednoczonej Prawicy, Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin, opublikowali oświadczenie. Wypracowany przez nich polityczny kompromis zakłada, że po tym, jak Sąd Najwyższy stwierdzi nieważność wyborów 10 maja, trzeba rozpisać je na nowo.
Po decyzji SN marszałek Sejmu ma 14 dni na ich ponowne zarządzenie w dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od zarządzenia wyborów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że najpoważniej brana jest pod uwagę data 12 lipca.
Mówi się jednak także, że PiS chciałby zorganizować je już 28 czerwca. To, co wydaje się pewno to to, że wybory odbędą się wyłącznie w formie korespondencyjnej. Z kolei Platforma Obywatelska mówi o wyborach, które miałyby charakter mieszany. Swój projekt ma złożyć w Sejmie w poniedziałek rano.
Czytaj więcej: Duda długo się nie zastanawiał. Już podpisał ustawę o głosowaniu "kopertowym"
Czytaj więcej: Věra Jourová skomentowała wybory prezydenckie w Polsce. "Obywatele sami muszą się bronić"
źródło: RMF FM