"Musicie to zrobić natychmiast". Stanowczy list Giertycha do PO ws. Kidawy-Błońskiej

Rafał Badowski
"Musicie zmienić kandydata w wyborach prezydenckich. I musicie to zrobić natychmiast" – napisał Roman Giertych w liście otwartym do Platformy Obywatelskiej. Mecenas upatruje klęski kandydatury Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w kwestiach światopoglądowych, takich jak przesunięcie PO w lewą stronę polskiej sceny politycznej.
Roman Giertych uważa, że PO powinna natychmiast zmienić Małgorzatę Kidawę-Błońską na innego kandydata w wyborach prezydenckich. Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta
Roman Giertych zaznaczył, że "osobiście bardzo lubi Panią Marszałek Kidawę-Błońską", a ze względów rodzinnych sympatia ta ma także osobistą przyczynę. Zaznaczył jednak, że nigdy nie popierał decyzji o wystawieniu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich. "Nigdy również nie pogodziłem się z tym, co Platforma Obywatelska zrobiła w roku 2015 roku zastępując Radka Sikorskiego nową panią Marszałek z powodów bzdurnych i absurdalnych, czyli z powodu tego, że był on razem z kilkoma innymi ofiarą przestępstwa popełnionego przez Marka F." – zaznaczył Roman Giertych.


Mecenas dodał, że o ile pomysł z kandydaturą Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na wybory parlamentarne w 2019 r. był zręczny marketingowo i przykrywał problemy wizerunkowe, o tyle był już "totalnym nieporozumieniem" na wybory prezydenckie.

"Do walki z PiS ludzie szukali wojownika. Nadto szukali osoby, która wróci do korzeni PO, czyli przedstawi program centro-prawicowy, a nie centro-lewicowy. Przyczyną dla której Szymon Hołownia przejął dzisiaj elektorat Platformy jest właśnie to, że jego program jest centrowy z drobnymi elementami konserwatyzmu, które zapewniają, że nie będzie w Polsce rewolucji światopoglądowej" – analizował Roman Giertych.

Giertych zaznaczył, że nie chce radzić PO, kogo konkretnie wystawić za kandydatkę, która "w sondażach osiąga 4 proc.". Wskazał tylko, że opcje są dwie: albo porozumieć się z Szymonem Hołownią lub Władysławem Kosiniak-Kamyszem, albo znaleźć kandydata, który pozwoli wrócić do korzeni ideowych PO. Każda inna decyzja skończy się – zdaniem Giertycha – katastrofą.

Sama Małgorzata Kidawa-Błońska zapowiedziała, że wystartuje w wyborach prezydenckich, jeśli odbędą się w "konstytucyjny sposób". Oceniła to, co obecnie dzieje się w Polsce jako "jeden wielki skandal". Z kolei Borys Budka dość wymijająco odpowiedział czy w przyszłości zmieni się kandydat PO w wyborach prezydenckich.

Czytaj także:

"Jeden wielki skandal". Kidawa-Błońska odpowiedziała, czy wystartuje w wyborach

Czy PO postawi na Kidawę-Błońską w nowych wyborach? Budka odpowiedział tak wymijająco, jak mógł

Budka odcina się od teatrzyku Kaczyńskiego. Szef PO ma plan na bezpieczne wybory