Morawiecki potwierdził: rząd otwiera zakłady fryzjerskie i kawiarnie. Są dokładne terminy

Łukasz Grzegorczyk
Mateusz Morawiecki przedstawił szczegóły III etapu znoszenia ograniczeń wynikających z epidemii koronawirusa. Już wiadomo, że od 18 maja będą otwarte zakłady fryzjerskie i kawiarnie. Zmienią się także zasady poruszania komunikacją miejską.
Rząd PiS luzuje restrykcje nakładane w związku z epidemią. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Wiemy, że wirus jest groźny i nieprzewidywalny. Widzimy, co dzieje się na Śląsku, szczególnie w kopalniach – mówił na początku Mateusz Morawiecki. – Mamy dobre sygnały z pozostałych obszarów Polski. Tam liczba zakażeń jest niewielka. To skłania nas do przedstawienia III etapu luzowania obostrzeń – dodał premier.

III etap luzowania restrykcji według PiS:


Od 18 maja:
– Mogą funkcjonować zakłady fryzjerskie i kosmetyczne
– Częściowo otwarte będą usługi gastronomiczne – bary, restauracje i kawiarnie. Limit: jedna osoba na 4 m kw.
– Zmienione reguły w komunikacji miejskiej. Będzie można zająć 30 proc. miejsc siedzących lub stojących w pojeździe
– Zmiany w kościołach. Jedna osoba na 10 m kw.
– Wprowadzenie zajęć praktycznych w szkołach policealnych
– Łatwiej dostępne boiska piłkarskie, hale sportowe – z ograniczeniem liczby osób
– Umożliwienie organizowania zajęć na uczelniach artystycznych


Od 25 maja:
– W klasach 1-3 w szkołach podstawowych będą zajęcia opiekuńczo-dydaktyczne
– Ruszą konsultacje dla maturzystów z przedmiotów egzaminacyjnych

Od 1 czerwca:
– Umożliwienie uczniom wszystkich szkół spotkań się z nauczycielami. To jednak nie będą lekcje, ale konsultacje

Rząd PiS o epidemii w Polsce


Premier w dalszej części zapewniał, że Polska wygrywa walkę z koronawirusem. – Mamy dziś zupełnie inną sytuację niż w krajach europejskich, opanowaliśmy epidemię – podkreślał. Jednocześnie prosił o utrzymywanie dyscypliny i stosowanie się do zaleceń ministra zdrowia.

Z kolei Łukasz Szumowski poinformował, że w ciągu ostatniej doby wykonano w Polsce 20 tys. testów na koronawirusa. Tłumaczył też, że gospodarka musi funkcjonować, ale w maksymalnym reżimie sanitarnym.

Czytaj także: Tysiące Polaków dołączyło do grupy "Nie wierzę w koronawirusa". Zapytaliśmy ich, dlaczego