Wałęsa szuka pracy. "Tęsknię za wyjazdami, bo mi pomagały dokładać do chlebka"
Pandemia koronawirusa dotknęła finansowo nie tylko artystów, ale i byłego prezydenta Polski. Lech Wałęsa nie może teraz zarabiać na komercyjnych wykładach i spotkaniach. Oferuje więc swoje usługi. – Ja jestem od traktora do internetu. Całe życie różnie pracowałem. I byłem elektrykiem, i mechanikiem i działaczem związkowym, i prezydentem. Mam szeroki wachlarz możliwości – zapewnił.
"Fakt" podaje nieoficjalnie, że Lech Wałęsa zarabiał na wykładach nawet milion złotych rocznie. – Co roku płacę około 300 tys. zł podatku – powiedział sam prezydent. Ostatnie spotkanie miał dwa i pół miesiąca temu w Berlinie. Tylko w USA miał wystąpienia co drugi dzień.
Czytaj też: Skrzynecka żali się na pandemię koronawirusa. Złożyła podanie o "postojowe" w ZUS
źródło: Fakt.pl