Ciąg dalszy afery po koncercie w Ciechanowie. Menadżer Kasi Kowalskiej komentuje jej występ
W czasie epidemii koronawirusa w Ciechanowie odbył się koncert, w którym udział wzięła Kasia Kowalska. Występ artystki spotkał się z mieszanymi reakcjami. Menadżer piosenkarki postanowił odnieść się do całej sytuacji. – Wciągnięto nas do tej sprawy pod pretekstem nienoszenia maseczek – powiedział.
Na jednym z nagrań z wydarzenia widać spory tłum. Na szczęście mieszkańcy Ciechanowa założyli przynajmniej maseczki. To jednak nie wystarczyło. Jak informował portal Ciechanów Inaczej, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny ukarał Gminę Miejską Ciechanów karą administracyjną w wysokości 30 tys. zł. Powód? Łamanie obostrzeń dotyczących epidemii COVID-19.
Czytaj także: Dziwna reakcja na aferę po koncercie w Ciechanowie. Kasia Kowalska pozuje w masce wilka
– Wciągnięto nas do tej sprawy pod pretekstem nienoszenia maseczek. Nie ma jednak dowodów, które by świadczyły o tym, że nie mieliśmy maseczek. Na terenie imprezy wszyscy poruszaliśmy się w maseczkach, a trudno, żeby na scenie wokalistka w niej śpiewała – ocenił Maciej Durczak w rozmowie z Plejadą.
– Wszystko jest na tle politycznym. Wszystko jest wymierzone w prezydenta miasta Ciechanów, a my jesteśmy tego narzędziem i ofiarami. (…) Nikt nie wiedział, że tak się to potoczy – przyznał.
źródło: Plejada