Rewolucyjna zmiana w angielskim prawie. Każdy dorosły jest automatycznie dawcą organów

Ola Gersz
W środę w Anglii weszło w życie prawo, na którego mocy każdy dorosły obywatel będzie po śmierci automatycznie traktowany jako dawca organów. Wciąż będzie potrzebna pośmiertna zgoda rodziny, a każdy Anglik będzie mógł też nie zgodzić się na pobranie od siebie organów na wypadek zgonu. Dzięki rewolucyjnemu "prawu Maxa i Keiry" każdego roku uratowanych może być jednak setki ludzi.
Od 20 maja każdy mieszkaniec Anglii będzie automatycznie dawcą organów Fot. 123RF
Nowe prawo w zakresie dawstwa organów, które 20 maja weszło w Anglii w życie, zostało nazwane imionami Maxa i Keiry. 9-letnia dziewczynka zginęła w wypadku samochodowym w 2017 roku, a dzięki zgodzie rodziców jej organy uratowały życie czterem osobom. Wśród nich był właśnie chłopiec Max.

Od tej pory rodzice Maxa apelowali o wprowadzenie automatycznej zgody na zostanie dawcą organów. Dzięki sukcesowi kampanii prawo zostało nazwane właśnie na cześć chłopca, który poprosił, aby do nazwy dodano również imię Keiry.

Prawo Maxa i Keiry zakłada, że odtąd każdy dorosły Anglik i każda dorosła Angielka będą automatycznie traktowani po śmierci jako dawcy organów. Oznacza to, że wcześniej nie trzeba podpisywać żadnej zgody, aby darować swoje narządy. Przed 20 maja – mimo że aż 80 dorosłych mieszkańców Anglii utrzymywało, że chce zostać dawcami organów – takie deklaracje formalnie złożyło tylko 40 procent osób. Ustawa w zakresie dawstwa organów może więc każdego roku uratować setki ludzi w Anglii, którzy potrzebują nie tylko organów, ale także tkanek do przeszczepów. Wcześniej, w 2015 roku, takie prawo zostało wprowadzone w Walii, w której – jak informuje "The Guardian" – liczba osób, które zgodziły się na zostanie dawcami wzrosła od tej pory z 58 do 75 procent.


Regulacja w angielskim prawie zakłada jednak, że po śmierci wciąż potrzebna będzie zgoda rodziny na pobranie organów od zmarłego. Ta może nie wyrazić na to zgody. Także każdy mieszkaniec Anglii może wcześniej poinformować, że na wypadek zgonu nie zgadza się na zostanie dawcą.

źródło: The Guardian