Tanajno dostał dwa zarzuty. Przewieziono go do sądu, wyrok w trybie przyspieszonym

Rafał Badowski
Paweł Tanajno dostał dwa zarzuty po tym, jak został zatrzymany podczas protestu przedsiębiorców w sobotę. Oba dotyczą naruszenia nietykalności cielesnej policjanta. Teraz grozi mu do trzech lat więzienia.
Paweł Tanajno dostał zarzuty po tym, jak został zatrzymany w sobotę przez policję. Fot. Facebook / Gazeta Wyborcza
Paweł Tanajno został przewieziony z aresztu do sądu, gdzie w trybie przyspieszonym jeszcze w poniedziałek ma zapaść wyrok – podał reporter Radia Zet Maciej Sztykiel. Policja twierdzi, że Tanajno naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza. Tymczasem w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment zatrzymania. Polityk idzie razem z grupą fotoreporterów. Nagle otacza ich grupa policjantów. Tanajno podnosi ręce do góry tak, by nie dotykać żadnego z funkcjonariuszy. Wywiązuje się przepychanka. W tle słychać dziennikarza, który krzyczy do funkcjonariuszy, że jest w pracy i żeby go nie dotykać oraz nie popychać.
W opisie filmu i w komentarzach pod postami warszawskiej policji pojawiły się sugestie, jakoby Tanajno był prowokowany przez policjantów, by zrobić coś, co naruszy prawo i co byłoby podstawą do jego zatrzymania. Policja zaznaczyła, że Tanajno naruszył nietykalność cielesną funkcjonariusza. Świadkowie i "recenzenci" nagrania są zdania, że to jeden z policjantów popchnął polityka na innego stróża prawa.

Czytaj także:

Tak wyglądało zatrzymanie Pawła Tanajno. Internauci zwracają uwage, że był prowokowany


Paweł Tanajno zatrzymany przez policję. Jeśli ktoś wyciaga rękę na funkcjonariusza...