Nigdy wcześniej nie miał takich wyników w sondażach. Skąd nagle takie poparcie dla Bosaka?
"Panie Bosak, zaczęłam odmawiać różaniec, za Pańską wygraną w tych wyborach na Prezydenta Polski!!!", "To jedyny ratunek tej pogrążonej Polski!!" – zareagowali pod tym wpisem jego zwolennicy.
Przeciwników zmroziło. Bosak wyprzedził Władysława Kosiniaka-Kamysza i Roberta Biedronia. Do tego doszedł kolejny sondaż, który pokazał, że poparcie dla całej Konfederacji wynosi 11 procent. "Co to świadczy o naszym społeczeństwie? – pytają niektórzy w internecie.
Skrajna prawica trendem europejskim
– Są badania Oxfordu, które pokazują radykalizację w czasie zagrożenia, zwłaszcza młodych ludzi. Z drugiej strony Krzysztof Bosak pokazuje się nie tylko jako osoba związana z Marszem Niepodległości, tylko jako zdecydowany, twardy lider. Prowadzi całkiem niezłą kampanię mediową. Myślę, że dla prawicy następuje też odpływ młodych ludzi z PiS, którzy potrzebują odnowy i radykalizacji. Nie nazwałabym tego fenomenem. Niestety, ta postępująca radykalizacja to trend europejski, bardzo niebezpieczny – analizuje w rozmowie z naTemat politolog dr Anna Materska-Sosnowska.
Co prawda w najnowszym badaniu – IBRIS dla "Rzeczpospolitej" – Bosaka poparło już tylko 5 proc. ankietowanych, ale i tak lepszych notowań kandydat środowisk narodowych i konserwatywnych nie miał nigdy wcześniej. Inny z sondaży dał mu z kolei 9 proc. I chyba wszyscy widzą, że w badaniach opinii publicznej Bosak jest na fali wznoszącej.
Czytaj także: Druga tura niemal pewna. Trzaskowski coraz silniejszy na tle reszty kandydatów opozycji
– Pandemia koronawirusa przesunęła nas na prawo. Nie jest to wyłącznie polski fenomen – skrajna prawica zyskuje na popularności w całej Europie. Mnie czwarte miejsce Krzysztofa Bosaka nie dziwi – komentował w rozmowie z Anną Dryjańską Marcin Duma, szef IBRiS.
Konfederacja o wynikach sondaży
– Nigdy nie mieliśmy takiego wyniku. Pierwszy raz mamy 11 proc. – przyznaje w rozmowie z naTemat Julia Polakowska, prezes młodzieżówki Młodzi dla Wolności i rzecznik partii KORWiN.
Tak, potwierdza, młodzi ludzie są bardziej skłonni wybrać opcję bardziej radykalną i przychodzą również do nich. Średnia wieku jest tu dość niska.
– Osobom młodym nie da się już wcisnąć, że są jakieś programy socjalne, populizm. W debatach bardzo często zdarza się, że posłowie PiS i PO przekrzykują się, kłócą, nie ma żadnej spokojnej dyskusji, żadnych konkretów. Omijają tylko temat, tak, by powiedzieć coś dookoła, ale żeby nic z tego nie wynikało. I o ile starsze osoby mogą to łyknąć, do młodych to już nie dociera. A Krzysztof Bosak stara się trzymać konkretów, nie przerywać. Używać spokojnych argumentów, merytorycznych, a nie podnosić głos i przekrzykiwać się – mówi.
Ale jej zdaniem przyczyny, dla których kandydat Konfederacji zyskał ostatnio w sondażach są jeszcze inne. – Z jednej strony to nasza antysystemowość. A z drugiej są sytuacje w państwie, które też nam sprzyjają, bo ludzie po prostu otwierają oczy – mówi.
Jakie poparcie miała Konfederacja i Bosak
Wiadomo, że sondaże to jedno, a rzeczywistość drugie. Już raz wydawało się, że Konfederacja rośnie w siłę, choć w mniejszym stopniu niż dziś. Przed wyborami do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku sondaże dawały jej 5 proc. poparcia i wtedy było to dużo. "Robimy swoje i rośniemy w siłę, dzień po dniu, tydzień po tygodniu! Dzięki Waszemu wsparciu przebijamy mury systemu i nie zamierzamy się zatrzymać. Musimy przerwać ten duopol POPiS!" – niemal krzyczeli na Facebooku.
Ostatecznie Konfederacja nie dostała się do PE. Ale jesienią, z wynikiem 6,81 proc., weszła do Sejmu.
Sam Krzysztof Bosak, jako kandydat Konfederacji na prezydenta, jeszcze w styczniu mógł liczyć jedynie na 1 proc. poparcia. "Ja życzę panu Krzysztofowi Bosakowi jak najlepszego wyniku, bo im będzie miał więcej pan Bosak, tym będzie miał mniej prezydent Andrzej Duda. Oni walczą o ten sam prawicowy i skrajnie prawicowy elektorat. Dlatego trzymam kciuki za pana Bosaka i liczę, że odbierze głosy panu Dudzie" – komentował w TVP.Info badanie Kantar poseł Lewicy Andrzej Rozenek.
I widać, że to jakby właśnie się dzieje. – Wyniki sondaży pokazują, że jest zapotrzebowanie na czystą prawicę, którą na pewno nie jest PiS – mówi dr Anna Materska-Sosnowska.
Co jednak, oprócz europejskiego trendu, mogło spowodować, że wynik dla kandydata Konfederacji waha się dziś od 5-13 procent?
Przechodzą z PiS i PO
– Myślę, że konserwatywni wyborcy PiS czy PO mogą być już zmęczeni. Na realnych przykładach widzą wszechobecny chaos i zamieszanie w aktualnej sytuacji w kraju. Na przykład chaos związany z wyborami. PiS samo nie wie, czy chce robić wybory, czy nie. Jesteśmy bombardowani sprzecznymi informacjami, co się dzieje – uważa Julia Polakowska.
Jej zdaniem, w czasie pandemii było mnóstwo wydarzeń, które spowodowały, że część konserwatywnych wyborców zaczęła inaczej patrzeć na swoje partie i szukać alternatywy, którą znaleźli w Krzysztofie Bosaku.
– Zamieszanie z Trójką ewidentnie otworzyło niektórym oczy. Jeśli słuchacz Trójki nie bardzo wcześniej interesował się polityką, nagle poczuł, że atakowane jest jego radio, którego on codziennie słuchał. Podobnie sytuacja przedsiębiorców i ich protesty. Ale to samo dotyczy też partii opozycji, która nie potrafi wyrobić sobie sensownej wiarygodności. Jednego dnia popiera marszałek Sejmu, drugiego dnia zmienia kandydata. Z tych grup – PiS i PO – jest do nas największe przejście nowych zwolenników – twierdzi Julia Polakowska.
Co z LGBT, rodziną, aborcją
Pytanie, czy nowym zwolennikom nie przeszkadzają kwestie światopoglądowe? – Konfederacja skupia się głównie na gospodarce, na niższych podatkach, na uwalnianiu od biurokracji. Sprawy światopoglądowe też są ważne, ale na pierwszym miejscu jest gospodarka – podkreśla Julia Polakowska.
Czym zatem może najbardziej przyciągać młodych? Dr Materska Sosnowska wymienia trzy rzeczy: stanowczość i jasne przywództwo, silne państwo i wolność gospodarcza.
– Krzysztof Bosak jest radykalny w poglądach, ale zmienił język i dobrze je prezentuje. Kiedyś kojarzony głównie z Marszem Niepodległości, dziś wypowiada się na każdy temat. Głosi radykalne poglądy gospodarcze, ale jego najbardziej radykalne poglądy są ukryte. On ich nie prezentuje – zauważa.
Co nie znaczy, że nie ma ich w swoim programie "Nowy Porządek". Czytamy w nim, że etyka chrześcijańska jest podstawą ładu prawnego. A "dopuszczalność aborcji
eugenicznej na gruncie obecnie obowiązującego prawa wpisuje niestety współczesną Polskę w ramy cywilizacji śmierci".
O ochronie rodziny jest zapis:
Jest również mowa o konstytucyjnej ochronie dwóch płci:"Od wielu lat obserwujemy w Polsce i wielu innych krajach próby podważania fundamentalnej cywilizacyjnej roli małżeństwa i rodziny. Polska Konstytucja powinna zneutralizować te próby poprzez jednoznaczne wykluczenie prawnego uprzywilejowania lub uznawania jakichkolwiek innych związków – partnerskich, konkubinatów, homoseksualnych, etc. Konstytucyjną definicję małżeństwa należy doprecyzować". Czytaj więcej
Cały program w internecie wzbudza duże emocje. Nie brakuje też odniesień do Ordo Iuris."Polski porządek prawny powinien respektować biologiczną determinantę płci, jaką jest ludzka struktura genetyczna. W momencie poczęcia płeć człowieka określana jest w sposób trwały. Polski system prawny powinien odnosić się do obiektywnej i niezmiennej prawdy o płci wynikającej z tego faktu". Czytaj więcej
Konfederacja mogłaby rządzić z PiS?
Ale sondaże musiały dodać Bosakowi pewności siebie, bo właśnie przyznał, że Konfederacja mogłaby rządzić z PiS i byłby to powiew świeżości. "Przygotowanie do poparcia Dudy w II turze pełną gębą" – zaczęły się spekulacje.
Zresztą, kilka dni temu kpił z powrotu Jacka Kurskiego do TVP. "Jeśli prezydent z tą samą skutecznością realizuje interesy państwa na arenie międzynarodowej to niech Pan Bóg ma nas wszystkich w swojej opiece!" – komentował na Twitterze."Prezydent nigdy nie zawetował żadnej ustawy związanej z lewicową polityką gospodarczą PiS. Co więcej, jeździ po całym kraju i się tym chwali. Z populizmu ekonomicznego zrobił swój znak firmowy". Czytaj więcej
"Ja nigdy, tak jak totalna opozycja, nie załamywałem rąk, że to koniec świata iż prezydent Duda jest prezydentem" – mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
"Tragiczny wybór: Duda-Trzaskowski"
Dziś, jak mówi, Konfederacja nie jest traktowana poważnie. – Spotykamy się z odbiorem "Nie, bo to Konfederacja". To trochę stygmatyzowanie. A my konsekwentnie robimy swoje i ostajemy przy swoim. Widać to choćby w sondażach, że ludzie to dostrzegają to. Że nie ma tak, że jak zmieni się wiatr, to Konfederacja wieje w różnym kierunku. My jak zdarta płyta mówimy to samo – podkreśla.
Wielu zastanawia się dziś, kogo wyborcy Konfederacji poparliby w II turze wyborów prezydenckich, gdyby pojedynek miał dotyczyć Dudy i Trzaskowskiego. – Część z prawicy w sposób naturalny postawi na Dudę, część zagłosuje na Dudę przeciwko Trzaskowskiemu. A część zostanie w domu – uważa politolog.
Dla naszej rozmówczyni z Konfederacji taki scenariusz jest nie do pomyślenia. – Dla mnie sytuacja, że w II turze jest Duda-Trzaskowski to konflikt tragiczny. To przysłowiowy wybór między dżumą i cholerą. Nie jestem w stanie wybrać, które zło jest lepszym złem. W tej chwili nie ma dobrego rozwiązania. Nie byłabym w stanie wewnętrznie zgodzić się ze sobą, gdybym oddała głos na jednego lub drugiego. Być może oddam nieważny głos – mówi.