"Dość kłamstw! Będzie pozew". Giertych nie wytrzymał po wpisie Macierewicza o Smoleńsku

Adam Nowiński
Były szef MON Antoni Macierewicz oskarżył w mediach społecznościowych Donalda Tuska, Radosława Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka o "ukrywanie sprawców Tragedii Smoleńskiej". Zachowania polityka PiS nie zniósł Roman Giertych. Jako pełnomocnik m.in. byłego premiera zapowiedział, że złoży w tej sprawie pozew zarzucając Macierewiczowi szerzenie kłamstw.
Roman Giertych chce pozwać Antoniego Macierewicza za słowa o katastrofie smoleńskiej. Fot. Łukasz Cynalewski / Jakub Porzycki / Agencja Gazeta (2)
Antoni Macierewicz już dawno miał przedstawić wyniki prac jego podkomisji śledczej dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej. Nie wiedzieć czemu do tej pory tego nie zrobił, chociaż za każdym razem zaznaczał, że śledczy już kończą i niebawem ujawnią światu "prawdę smoleńską". Tak się jednak nie stało.

Nie ma więc oficjalnie ogłoszonych dowodów na tezy stawiane przez byłego szefa MON, jak ta, że pod Smoleńskiem miało dojść do zamachu, a były obóz władzy miałby być temu współwinny. Ale brak dowodów nie sprawia, że Macierewicz nie wypowiada się na ten temat publicznie. Wręcz przeciwnie. Ostatnio zaskoczył użytkowników Twittera takim wpisem: "10 lat, 122 miesięcy, 528 tygodni, 3699 dni: T. Siemoniak, D. Tusk, R. Sikorski i inni ukrywają przestępców, sprawców Tragedii Smoleńskiej. T. Arabski skazany, czas na resztę".


Post byłego szefa MON przeczytał Roman Giertych, mecenas m.in. Donalda Tuska. Widać, że prawnik wściekł się, że jego klient po raz kolejny jest publicznie oskarżany przez Antoniego Macierewicza i postanowił działać.

"Dość kłamstw! W imieniu przewodniczącego Donalda Tuska, posłów Radka Sikorskiego i Tomasza Siemoniaka składam pozew przeciwko wiceprezesowi PiS Antoniemu Macierewiczowi o wczorajszą wypowiedź na portalu tt, w której zarzucił moim Mocodawcom ukrywanie informacji o sprawcach katastrofy smoleńskiej" – napisał na Facebooku Giertych. "Wypowiedź ta pojawia się w czasowym kontekście rzekomego zakończenia prac tzw. podkomisji A. Macierewicza, która miała 10 kwietnia opublikować raport końcowy (ale go nie opublikowała) i stanowi ona skrótową wersję wieloletnich kłamstw w/w na temat moich Mocodawców. Celem pozwu jest przede wszystkim uzyskanie przeprosin za powtarzane wielokrotnie kłamstwo" – czytamy we wpisie prawnika.

Czytaj także: Wiceprezes PiS wypowiedź Putina wziął za groźbę. "To słowna agresja"