Prościej się już nie da. Internauta rysunkowo wytłumaczył senatorowi PiS globalne ocieplenie

Bartosz Godziński
Pomimo tego, że rolnicy biją na alarm z powodu suszy, a miniona zimna była praktycznie bezśnieżna, wciąż istnieją osoby, który podważają zmiany klimatyczne. Senator PiS Marek Pęk uznał, że skoro w Polsce jest zimno w maju, to znaczy, że globalne ocieplenie nie istnieje. Internauci szybko wyprowadzili go z błędu.
Marek Pęk – senator PiS i nowy wicemarszałek Senatu, następca Stanisława Karczewskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Pod względem pogody kończący się miesiąc jest wyjątkowy – jak zresztą cały dotychczasowy rok. Synoptycy informowali kilka dni temu, że to najzimniejszy maj w Polsce w XXI wieku. Ostatni taki był niemal 30 lat temu. To właśnie wtedy Maanam nagrał swój przebój "Wyjątkowo zimny maj".
I to właśnie do tytułu piosenki z 1991 roku nawiązał senator Marek Pęk. Jego zdaniem, brak upałów i przymrozki, które zdarzały się w tym miesiącu, są dowodem na to, że nie ma globalnego ocieplenia. Jego post na Twitterze został skomentowany przez internautów, którzy wyjaśniali mu dlaczego się myli. Np. użytkownik Neuropa przypomniał politykowi PiS, że Ziemia jest trochę większa, niż to co widzimy za oknem, a nawet Polska jako taka.
Screen z Twittera
Z kolei dziennikarz Patryk Strzałkowski zwrócił uwagę na to, że pogoda i klimat to dwie różne rzeczy. I odsyła do strony na której jest obalany mit o tym, że jak jest zimno, to globalne ocieplenie się skończyło.


"Lokalne i chwilowe fluktuacje to rzecz normalna – pogoda nakłada na długofalowy trend ocieplenia gwałtowne górki i dołki. Owszem, dni wyjątkowo zimne wciąż występują, tyle że rzadziej. Za to rośnie ilość dni rekordowo ciepłych. W ciągu ostatniej dekady dzienne rekordy ciepła pojawiały się 2 razy częściej niż rekordy zimna" – czytamy na stronie naukaoklimacie.pl.

Czytaj też:

Czeka nas susza stulecia? Synoptycy ostrzegają, że gwałtowne opady nie pomogą

IMGW bije na alarm. Susza w Polsce może doprowadzić do przerw w dostawach prądu