"Porozmawiamy w cztery oczy". Gowin o piosence syna i opinii Terleckiego

Adam Nowiński
Jarosław Gowin był gościem "Kropki nad i" w TVN24. Lider Porozumienia na pewno liczył się z tym, że zostanie zapytany o piosenkę swojego syna Ziemowita, w której ten bardzo ostro krytykuje PiS. Gowin-senior był jednak bardzo wyrozumiały.
Jarosław Gowin skomentował piosenkę syna i zachowanie Ryszarda Terleckiego. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
– Syn jest dorosłym człowiekiem, ma prawo do swoich poglądów. Różnice zdań w sprawach politycznych w niczym nie zaburzą naszych świetnych relacji. Jeżeli miałbym mieć jakiekolwiek uwagi, to do formy. Syn jest zdolnym filozofem i jeżeli będzie mnie pytał o zdanie, to raczej bym mu doradzał, żeby się skoncentrował na rozwoju swoich talentów filozoficznych, niż wokalnych – powiedział z uśmiechem na ustach Jarosław Gowin.

Gość "Kropki nad i" w TVN24 pytany był także, czy wiedział, że jego syn ma takie poglądy polityczne, czy też dowiedział się o nich z jego piosenki "Państwo z dykty".


– Bardzo często rozmawiam z synem, bo mamy wspólne zainteresowania, obaj interesujemy się filozofią polityki, dlatego doskonale znam poglądy mojego syna. Mogę się z nimi zgadzać lub nie, ale jeszcze raz podkreślam, że syn jest dorosłym człowiekiem i ma prawo do posiadania swoich poglądów. Co do warstwy estetycznej, to wyrażę ją przy rodzinnym stole – odparł polityk Porozumienia.

W dyskusji pojawił się także wątek wypowiedzi Ryszarda Terleckiego, który nazwał w poniedziałek syna Gowina "świrem" podczas oceny jego utworu. Lider Porozumienia nie chciał komentować sprawy. Zaznaczył, że "swoją opinię na temat słów marszałka Terleckiego wyrazi także w cztery oczy".

Czytaj także: PiS boi się utraty władzy. Terlecki nazwał Gowina "szeregowym posłem"

źródło: TVN24