Kaczyński znowu to zrobił. Miał obrazić opozycję jak przy "zdradzieckich mordach"

Łukasz Grzegorczyk
Sejm głosami posłów PiS odrzucił wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. W czasie nocnej debaty doszło do awantury. Barbara Nowacka z Koalicji Obywatelskiej twierdziła, że Jarosław Kaczyński nazwał opozycję "hołotą".
Jarosław Kaczyński nazwał opozycję "hołotą" w Sejmie. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Wniosek o wotum nieufności dla ministra zdrowia złożyła Koalicja Obywatelska. Debata w tej sprawie rozpoczęła się w czwartek około 23:00, a w imieniu wnioskodawców pierwsza przemawiała Barbara Nowacka.

Kiedy posłanka opozycji argumentowała, że Łukasz Szumowski m.in. głosował przeciwko zwiększeniu testowania lekarzy i pracowników ochrony zdrowia na koronawirusa, w sali obrad zrobiło się zamieszanie. – To jest hucpa i skandal to wotum nieufności – krzyczał z ław rządowych wicepremier Piotr Gliński, o czym informuje "Gazeta Wyborcza".

Nowacka wyłowiła też oburzające słowa, które miała usłyszeć z ust prezesa PiS. – Panie marszałku, mam wrażenie, że pan poseł Jarosław Kaczyński nazwał nas "hołotą" – powiedziała do prowadzącego obrady Ryszarda Terleckiego. Wersję posłanki potwierdził m.in. szef PO Borys Budka.
Terlecki zarządził przerwę, po której Kaczyńskiego nie było już w sali. Z kolei w sieci wybuchła dyskusja na temat wypowiedzi szefa PiS. Niektórzy parlamentarzyści – podobnie jak Budka – doprecyzowali, że lider partii rządzącej użył określenia "chamska hołota". – "Lepsizm" pana prezesa Kaczyńskiego słyszałam już parę razy, wtedy kiedy wchodził na ten cmentarz, na który ja wejść nie mogłam, bo jego ból jest lepszy od mojego. Na ten sam cmentarz, na którym leży moja matka. I teraz dzisiaj śmie mnie wyzywać – podsumowała Nowacka. Po tych słowach marszałek Sejmu wyłączył jej mikrofon.

Dodajmy, że za utrzymaniem Łukasza Szumowskiego na stanowisku ministra zdrowia już po północy głosowało 237 posłów Zjednoczonej Prawicy, przeciw było 213 posłów opozycji.

Z kolei Kaczyńskiemu nie po raz pierwszy puściły nerwy w Sejmie. Wszyscy pamiętamy jego słynne wystąpienie, kiedy "bez żadnego trybu" pojawił się na mównicy i krzyczał w stronę opozycji: "Nie wycierajcie swoich mord zdradzieckich nazwiskiem mojego brata!".

Czytaj także: "Oskarżenia są niesprawiedliwe". Kaczyński nieoczekiwanie wziął pod obronę Szumowskiego