"Widzieliśmy tragedię Pawła Adamowicza". Szumowski skomentował swoją ochronę SOP

Piotr Rodzik
– W obecnym nasileniu kampanii bejtu doszło do tego, że dostaję szereg gróźb karalnych. Lepiej dmuchać na zimne – powiedział w „Super Expressie” minister zdrowia Łukasz Szumowski. W ten sposób odniósł się do przyznanej mu ochrony SOP.
Łukasz Szumowski ma zapewnioną ochronę SOP. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Szumowski podkreślił także, że on sam nigdy nie występował o ochronę. Nigdy nie występowałem o ochronę i czuję się trochę nieswojo. To nowość w moim życiu i czuję się z tym dyskomfortowo, ale to decyzja szefa MSWiA – stwierdził i dodał także, że gróźby otrzymują nawet osoby, które po prostu stają w jego obronie.

– Widzieliśmy tragedie, które się zdarzyły w przeszłości. Mam tu na myśli choćby prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Lepiej zapobiegać i dmuchać na zimne. Chodzi o to, żeby nie wydarzyła się kolejna tragedia – mówił także Szumowski.

Pierwsze informacje o tym, że Szumowski otrzyma ochronę, pojawiły się trzy dni temu. Zgodnie z nimi Łukasz Szumowski ma dostawać groźby za pośrednictwem poczty elektronicznej na służbową skrzynkę, a także na prywatny numer telefonu. Nie ujawniono treści wiadomości, ale wiadomo, że chodzi m.in. o grożenie śmiercią i użyciem broni.


Czytaj także: Szumowski ma dostawać groźby śmierci. Minister ma być chroniony przez SOP

Groźby to efekt "afery maseczkowej", której kolejne wątki opisuje "Gazeta Wyborcza". Poza tym głośno zrobiło się także o Marcinie Szumowskim, bracie ministra. Zarzuca się mu, że jego firma może czerpać korzyści z faktu, że Łukasz Szumowski zasiada w rządzie PiS.

źródło: Super Express