Upamiętniła ofiary pedofilii kleru na ogrodzeniu kościoła. Teraz musi zapłacić 300 zł kary

Aneta Olender
"Zasądzono mi grzywnę za upamiętnienie ofiar pedofilii w sutannach. Ten salomonowy wyrok w imieniu Rzeczypospolitej wydała Anna Kwiatkowska. Pani Sędzio, zrobię to jeszcze nie raz. I przy kolejnej okazji prześlę Pani lustro w dowód wdzięczności. Wszak ten wyrok jest jak order" – napisała w piątek wieczorem na Twitterze Bożena Przyłuska, działaczka społeczna.
Akcja wieszania dziecięcych bucików przeciwko pedofilii w Kościele rzymskokatolickim. Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
Bożena Przyłuska decyzją sądu musi zapłacić grzywnę za to, że brała udział w akcji "Baby Shoes Remember" przy kurii metropolitalnej w Warszawie. "Baby Shoes Remember" to protest przeciwko przestępczości seksualnej kleru wobec dzieci i braku reakcji hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego na dramat najmłodszych.

Jak czytamy w wyroku nakazowym sądu: "Będąc organizatorem zgromadzenia, zaśmieciła miejsce dostępne dla publiczności w ten sposób, że dopuściła do pozostawienia w miejscu po zgromadzeniu zabawek pluszowych wetkniętych w kraty ogrodzenia". Sąd uznał, że okoliczności czynu i wina Przyłuskiej nie budzą wątpliwości. Bożena Przyłuska jest wiceprezeską stowarzyszenia Kongres Świeckości. Kandydowała w poprzednich wyborach parlamentarnych z listy Lewicy. Jest też działaczką społeczną wspierającą m.in. Ogólnopolski Strajk Kobiet.


Czytaj także: "Trzecią ciążę przerwałam bez wahania". Jej wpis o aborcji wywołał burzę na Twitterze