Duda "doprecyzował", kogo miał na myśli, gdy w Bytowie mówił o "komuchach"
Andrzej Duda we wtorek zmierzył się z krytycznym wobec niego wyborcą w Bytowie. Mężczyzna krzyczał w kierunku prezydenta "marionetka", po czym Duda podszedł i wdał się z nim w dyskusję. Teraz kandydat PiS wyjaśnił, kogo miał na myśli mówiąc o wówczas "komuchach".
Dziennikarz Polsat News Rafał Miżejewski w środę w Warszawie poprosił Andrzeja Dudę o doprezyzowanie, kogo miał na myśli mówiąc komuchy. – O tych, którzy skazywali ludzi w stanie wojennym. Ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę – odpowiedział Andrzej Duda w tym samym tonie, co poprzedniego dnia na Pomorzu. Nie chciał jednak odpowiedzieć na kolejne pytanie o podanie konkretnych nazwisk.
Tymczasem w listopadzie 2019 r. portal Konkret24 wyliczył, że zaledwie trzech z ówczesnych 101 sędziów Sądu Najwyższego orzekało w stanie wojennym w sprawach karnych. Żaden z orzekających wtedy sędziów w SN nie pracował tam przed 1989 r.
Wyborca w Bytowie zarzucił też Andrzejowi Dudzie podpisanie ustawy o 2 mld zł dla mediów publicznych, w tym propagandę TVP. Twierdził – co myśli wielu Polaków – że nie jest to telewizja publiczna, a tuba propagandowa PiS.
Czytaj także:
Dudzie puściły nerwy po pytaniu od wyborcy. O czym pan mówi, o tych komuchach?!Czy prezydent ma Polaków za idiotów? Była opozycjonistka ostro o Dudzie i PiS
źródło: Polsat News