Oburzające słowa sztabowca Dudy o LGBT. "Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym"

Adam Nowiński
Prawo i Sprawiedliwość kontynuuje swoją kampanię nienawiści na niespotykaną dotąd skalę, której celem są osoby LGBT. Po wypowiedziach posła Jacka Żalka i prezydenta Andrzeja Dudy głos zabrał były wojewoda lubelski, a obecnie poseł i członek sztabu kandydata PiS na prezydenta, Przemysław Czarnek. Jego słowa wywołały ogromne oburzenie.
Poseł Przemysław Czarnek ze sztabu Andrzeja Dudy znowu uderzył w osoby LGBT. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
W sobotę wieczorem temat dotyczący znaczenia terminu "LGBT" został poruszony w "Studio Polska" na antenie TVP Info. Jednym z gości programu był poseł PiS Przemysław Czarnek, który obecnie jest członkiem sztabu Andrzeja Dudy. I to on "popisał się" jedną z najbardziej kuriozalnych wypowiedzi pod adresem mniejszości seksualnych w ciągu ostatnich dni.

– Brońmy rodziny przed tego rodzaju zepsuciem, deprawacją, absolutnie niemoralnym postępowaniem. Brońmy nas przed ideologią LGBT i skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka czy jakiejś równości. Ci ludzie nie są równi ludziom normalnym i skończmy wreszcie z tą dyskusją – stwierdził w publicznej telewizji Czarnek. Jego słowa oburzyły internautów. "Poseł Przemysław Czarnek o społeczności LGBT: 'Ci ludzie NIE SĄ RÓWNI LUDZIOM NORMALNYM'. Myślałem, że się przesłyszałem. To mówił Poseł na Sejm RP w publicznej telewizji! Jest rok 2020, nie 1920. Coś niebywałego z kim mamy do czynienia", "Zaryzykuję stwierdzenie, że poseł Czarnek to największa szuja w polskim parlamencie" – czytamy w komentarzach do "występu" posła w TVP Info. Polacy już wcześniej mieli przykład homofobicznych zachowań i słów Czarnka, gdy ten piastował urząd wojewody lubelskiego. Wtedy właśnie krytykował I Marsz Równości w tym mieście w 2018 roku i starał się, żeby wydarzenie to nie doszło do skutku.


– Marsz Równości sugerowałby, że mamy w Lublinie jakąś nierówność i trzeba teraz demonstrować równość. Ale jaką mamy nierówność? (…) Nie promujmy zboczeń, dewiacji i wynaturzeń – mówił o zgromadzeniu lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i queer (LGBT) oraz ich sojuszników.

Nagonka PiS na LGBT

Przypomnijmy, że ostatnia nagonka PiS na osoby LGBT zaczęła się po podpisaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę Karty Rodziny, która uderza m.in. w związki homoseksualne oraz w edukację antydyskryminacyjną w szkołach. Oliwy do ognia dolał potem poseł Jacek Żalek, który na antenie TVN24 stwierdził, że "LGBT to nie udzie a ideologia".

Dzień po tej wypowiedzi powtórzył ją na wiecu w Brzegu prezydent Duda, który potem w Opolu w rozmowie z mediami starał się z tego wytłumaczyć. Stwierdził, że "nie interesują go preferencje seksualne innych osób, bo to nie jego sprawa", ale będzie bronił szkoły przed "ideologią LGBT". Nie powiedział jednak, co się kryje pod jej pojęciem i jakie ma ona postulaty.

Czytaj także: "Czarnek zaczął straszyć stanem wyjątkowym". W PiS nerwowość ws. nowych wyborów

źródło: TVP Info