Jourová mocno o sytuacji w Polsce. "Jest to smutne, że wzięto na cel mniejszości"

Zuzanna Tomaszewicz
Wiceszefowa Komisji Europejskiej odniosła się w poniedziałek do tematu kampanii wyborczej w Polsce. Věra Jourová została zapytana o kwestie LGBT i kontrowersyjną już wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy. – Naprawdę nie chcę ingerować w tę kampanię wyborczą, ale uważam jednocześnie, że jest to bardzo smutne – powiedziała.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej o kampanii wyborczej w Polsce i temacie LGBT. Fot. YouTube / Ministerstwo Cyfryzacji

Wiceszefowa KE o kampanii Dudy

W poniedziałek w komisji wolności obywatelskich Parlamentu Europejskiego odbyła się debata z udziałem wiceszefowej KE. Część europosłów postanowiła zapytać Věrę Jourovą o to, co sądzi na temat obecnej sytuacji w Polsce i nagonki na osoby LGBT. – Naprawdę nie chcę ingerować w kampanię wyborczą w Polsce, ale uważam jednocześnie, że jest to bardzo smutne, że we współczesnej Europie politycy najwyższych szczebli zdecydowali się wziąć za cel mniejszości, aby osiągnąć potencjalne polityczne cele – przyznała polityk.

– Chciałabym przypomnieć, że zgodnie z unijnym prawem i polską konstytucją, każdy człowiek jest równy bez względu na swoją rasę, religię lub orientację seksualną – oceniła Jourova, dodając, że politycy powinni brać odpowiedzialność za swoje słowa.


"Komunizm prześladował każdego, kto był inny"

Ponadto wiceszefowa KE odniosła się też do wypowiedzi Andrzeja Dudy, który porównał LGBT do ideologii komunistycznej. Jourová przypomniała, że komunizm "tłumił i prześladował każdego, kto był inny".


Po tym, jak Duda podpisał kartę rodziny i napiętnował społeczność LGBT jako obcą polskiej tradycji ideologię, zareagowały największe światowe media. Artykuły o homofobii w wydaniu partii rządzącej pisały "The New York Times", Reuters czy Bloomberg.

Andrzej Duda – podobnie jak dzielnie wspierający go koledzy z PiS: Joachim Brudziński, Jacek Żalek czy Przemysław Czarnek – zaczął tłumaczyć w serii tweetów, że jego słowa zostały wypaczone na użytek kampanii wyborczej. Trudno jednak przypuszczać, by ktoś w te tłumaczenia uwierzył. Cała akcja wygląda na precyzyjnie zaplanowaną. Uczestniczyła w niej od samego początku TVP, która zadawała uporczywie Trzaskowskiemu pytania o małżeństwa jednopłciowe.

Czytaj także:

Prowokacja TVP? Trzaskowski nie dał się wciągnąć i odpowiedział "mieszkańcowi Szczecina"

Duda rujnuje wizerunek Polski. O ataku na społeczność LGBT piszą na całym świecie

źródło: "The Republic"