Tłumy na andaluzyjskich plażach, władze reagują. Co z wakacjami w Hiszpanii?

Karol Górski
Wakacyjne wyjazdy do Hiszpanii znów stają pod znakiem zapytania. Ze względu na tłumy turystów, władze postanowiły ponownie zamknąć niektóre plaże.
Hiszpańskie władze znowu zamykają część plaż. Fot. 123rf
Wraz z nadejściem lipca na Półwysep Iberyjski dotarła pierwszą większa fala turystów. Na hiszpańskich plażach pojawiły się tłumy. W związku z tym władze zdecydowały się kilkadziesiąt najbardziej zatłoczonych plaż. W samej Andaluzji z użytku wyłączono 55 plaż publicznych.

Podjęcie takich kroków argumentują koniecznością zachowanie dystansu społecznego. Przy takich tłumach, jakie pojawiły się nad morzem w ostatnich dniach, jest to po prostu niemożliwe. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy plażowicz powinien pozostawić wokół siebie 4 m kw. wolnej przestrzeni.


Hiszpańskie władze mają w pamięci, jak wyglądała sytuacja w ich kraju w szczycie epidemii i wolą dmuchać na zimno. Ostatnio zaczęto wykrywać coraz więcej nowych przypadków koronawirusa, więc przywrócone zostały niektóre restrykcje. Władze nie wykluczają, że w niedalekiej przyszłości, jeśli pojawi się druga fala, znów wprowadzą bardziej rygorystyczne przepisy.

To, czy wszytskie wakacyjne wyjazdy do Hiszpanii dojdą do skutki, wciąż jest niewiadomą. Na razie otwarto granice i przewoźnicy wznowili większość połączeń, ale sytuacja jest dynamiczna.

Czytaj także: Nie tylko testy i maseczki. Hiszpanie znaleźli zaskakujący sposób na zahamowanie epidemii

źródło: Cordóba Buenas Noticias