Polacy zakochali się w podróżowaniu, ale nie da się ukryć, że zwłaszcza zwiedzanie Europy często do tanich nie należy. Są jednak kraje, gdzie nadal możemy poczuć się jak bogacze, a wakacje spędzimy tam za ułamek tego, co wydajemy na Starym Kontynencie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Wszędzie, gdzie obowiązującą walutą jest euro, Polacy muszą liczyć się z dość wysokimi cenami. Polska również nie jest najtańszym krajem pod względem utrzymania, dlatego coraz więcej osób zastanawia się, gdzie wyjechać na wakacje, żeby płacić mniej za jedzenie czy wynajęcie lokum. Na liście jest przynajmniej kilka rajskich miejsc.
Tu Polaków stać na wszystko. Wietnam i Tajlandia mogą nas miło zaskoczyć
Szukając tanich i rajskich miejsc do życia, czy spędzenia urlopu warto zwrócić uwagę na Azję Południowo-Wschodnią. W Wietnamie nie będzie się wam opłacało samodzielnie przygotowywać posiłków. Śniadanie w postaci kanapki banh mi, w której środku są warzywa i mięso (kurczak, wieprzowina itp.) kupicie już za 3-5 zł od pani, która będzie sprzedawać je na ulicy z wózka na kółkach.
Równie dobrze wygląda to w kwestii obiadu. Street food kupicie za kilka lub kilkanaście złotych. Nawet w restauracjach z rekomendacją Michelin zjecie za 20-25 zł. A wszystko będzie świeże, aromatyczne i przepyszne. Bo inaczej przy tak dużej konkurencji takie lokalne knajpki by się nie utrzymały.
Kolejnym miejscem, gdzie można liczyć na przystępne ceny, jest Tajlandia. Jeżeli zdecydujecie się na jedzenie nie zawsze apetycznie wyglądającego street foodu, wówczas dużo oszczędzicie. Dodajmy, że zły wygląd nie oznacza, że posiłki są niskiej jakości. Wręcz przeciwnie. To właśnie tam skosztujecie prawdziwej i bardzo smacznej kuchni tajskiej.
A jak wyglądają ceny? Porcję ryżu z kurczakiem można kupić nawet za mniej niż 10-15 zł. Świeżo wyciskane soki to wydatek kilku złotych. Dodatkowo na miejscu nie trzeba bać się także o ceny atrakcji. Wiele świątyń jest darmowych.
Dodajmy też, że do ruiny nie doprowadzą was ceny noclegów w obu tych krajach. Noc w hostelu można spędzić nawet za kilkanaście złotych. Pobyt w hotelach zarezerwujecie natomiast za 50-150 zł od osoby bez żadnego problemu. Problemem może być jedynie przelot, na który trzeba zabezpieczyć minimum 2-3 tys. zł.
Czytaj także:
Uzbekistan i Gruzja kolejnymi propozycjami na tanie wakacje
Egzotycznym i mało znanym kierunkiem wśród Polaków jest także Uzbekistan. Choć mogłoby się wydawać, że kraj ten nie ma wiele do zaoferowania, to są to tylko pozory. Już Taszkent, stolica Uzbekistanu, może zachwycić bogato zdobionymi meczetami. Do odkrycia jest także tamtejsza kultura, tak bardzo odmienna od naszej.
Podczas całego urlopu będziecie mogli bez ograniczeń próbować tamtejszej kuchni. Średnia cena tradycyjnego dania to ok. 8 zł. Natomiast street food można zjeść za 10-15 zł. A dodatkowo na miejsce dolecicie na pokładzie PLL LOT.
Tanio i ciekawie urlop można spędzić także w Gruzji. Na miejsce dolecicie już za ok. 200-300 zł w jedną stronę na pokładzie Wizz Aira. Za bochenek chleba zapłacicie tam mniej niż 2 zł. A co z cenami w restauracjach? Tradycyjne pierogi chinkali można kupić za 3-4 zł za sztukę. Placek z serem zjecie za 13-20 zł. Nieco drożej może być jednak w dużych miastach takich jak Tibilisi, czy Batumi.