Jest wyrok ws. wypadku limuzyny Beaty Szydło. Sprawa została warunkowo umorzona

Karol Górski
Sąd Rejonowy w Oświęcimiu wydał wyrok ws. wypadku w Oświęcimiu z udziałem limuzyny Beaty Szydło. Ogłoszono warunkowe umorzenie postępowania.
Fot. Zapadł wyrok w sprawie wypadku limuzyny Beaty Szydło z 2017 roku. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Sąd orzekł, że Sebastian Kościelnik nieumyślnie naruszył zasady ruchu drogowego. Podkreślił, że przepisy naruszyła też rządowa kolumna, która dodatkowo nie emitowała sygnałów dźwiękowych, a jedynie świetlne. Kierowca seicento musi wpłacić nawiązkę. Wyrok nie jest prawomocny.

Prokurator żądał dla Kościelnika kary ograniczenia wolności na okres roku oraz prac społecznych w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Obrońca mężczyzny Władysław Pociej domagał się natomiast uniewinnienia swojego klienta.


W 2018 roku prokuratura po raz pierwszy wnioskowała o warunkowe umorzenie sprawy. Chciała, by Kościelnikowi wyznaczony został roczny okres próbny oraz by wpłacił 1,5 tys. złotych nawiązki. Obrona nie wyraziła na to zgody i sprawa trafiła do sądu okręgowego.

Do wypadku doszło w lutym 2017 roku. 21-letni wówczas Kościelnik zderzył się swoim fiatem seicento z jednym z samochodów z rządowej kolumny. Limuzyna rozbiła się o drzewo. W wyniku zdarzenia poszkodowani zostali ówczesna premier Beata Szydło oraz jej kierowca.

Czytaj także: W czwartek wyrok ws. wypadku Szydło. Wiemy, jakiej kary chce prokurator dla kierowcy seicento