"Bezpieczni". Uciekł z pumą do lasu, teraz opublikował poruszający film

Adam Nowiński
Do nietypowej sytuacji doszło w Ogrodzieńcu. Gdy pracownicy zoo w Poznaniu przyszli w piątek, żeby wyrokiem sądu odebrać pumę jej właścicielowi ten zabrał dzikiego kota i uciekł z nim w nieznanym kierunku. Teraz w mediach społecznościowych mężczyzna opublikował nagranie na którym... dziękuje za wsparcie.
Właściciel Pumy opublikował w internecie nagranie. Fot. Facebook / Projekt Puma
"Dziękujemy za każdą wiadomość. Za każde wsparcie. Siła w Was. Udostępniamy nasze posty. Podajemy dalej. Bez tego kłamstwo będzie góra. Niech media widzą jaką mamy armię. Czekamy na rozwój wydarzeń. Czekamy na fachową pomoc prawną. Bez tego nie możemy nic zrobić" - napisał na Facebooku właściciel pumy. Na zamieszczonym do posta nagraniu widać jak mężczyzna głaszcze zwierzę. Przypomnijmy, że w piątek przed południem w Ogrodzieńcu rozpoczęły się nietypowe poszukiwania - pumy i jej właściciela. Mężczyzna uciekł z dzikim kotem w momencie, gdy u jego drzwi pojawili się pracownicy poznańskiego zoo. Wykonywali oni wyrok sądu, który odebrał niebezpieczne zwierzę jego właścicielowi i nakazał przewieźć je do ogrodu zoologicznego.


– Dzisiaj około godz. 11.00 u jednego z mieszkańców Ogrodzieńca zjawili się pracownicy ogrodu zoologicznego w Poznaniu – mówił asp. Tomasz Graboś, zastępca oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Zawierciu. Jak wyjaśnił policjant, "w trakcie próby odbioru zwierzęcia, mężczyzna oddalił się z pumą z miejsca zamieszkania w rejon masywu leśnego".

Policja już wcześniej szukała mężczyzny ponieważ przywłaszczył sobie pumę i od dłuższego czasu ukrywał się z nią przed służbami. W akcji poszukiwawczej uczestniczą nie tylko lokalni policjanci, ale także funkcjonariusze z Zawiercia, antyterroryści z Katowic oraz śmigłowiec policyjny z Krakowa.

Czytaj także: Bestialskie zachowanie turystów. Zabili fokę, by dzieci mogły zrobić sobie zdjęcia