Zachowanie Dody w Dubaju wywołało oburzenie. "Wybacz, że obrażam kulturę arabską"
Celebrytka poleciała do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, żeby pracować nad filmem "Dziewczyny z Dubaju", którego jest współproducentką. Ledwo zdążyła wysiąść z samolotu, a jej zachowanie już wywołało lawinę komentarzy.
Na udostępnionym filmiku grupa kobiet ubranych w krótkie, obcisłe, czarne sukienki przekracza bramki. Świcie dowodzi – najmniej prowokująco ubrana – Doda. Cała scena odbywa się w zwolnionym tempie. Kończy się w momencie, gdy jej zbliżająca się powoli do obiektywu ręka całkowicie go zakrywa.
Gdyby coś takiego wydarzyło się w jakiejkolwiek innej szerokości geograficznej, najpewniej prawie każdy przeszedłby obok tego obojętnie. Jednak z racji tego, że działo się to w Dubaju, obserwatorzy Rabczewskiej rozpętali dyskusję.
Pojawiała się również duża ilość komentarzy polemizujących z tymi stwierdzeniami, ponieważ zdaniem ich autorów Dubaj nie jest miastem aż tak rygorystycznym kulturowo i religijnie. "W Dubaju jest normalnie. To nie Arabia Saudyjska" – napisała jedna z osób.
"W Dubaju niektóre panie noszą i krótsze spódnice. Dubaj ma swoje prawa, jest multi–kulti. W Abu–Dhabi na przykład należy się już zasłaniać, bo może być nieprzyjemnie" – wtórowała inna internautka.
Następna komentująca stwierdziła jednak, że to co pokazała wokalistka jest oznaką braku szacunku dla kraju, który odwiedziła. "Wybacz, że obrażam kulturę arabską, że szlachetnie sama mi dała materiał do filmu" – odpowiedziała na to Doda.
Fabuła filmu "Dziewczyny z Dubaju" ma opowiadać o tzw. aferze dubajskiej, w którą zamieszane były m.in. polskie modelki i celebrytki. Kobiety pracowały jako prostytutki u bogatych szejków.
Czytaj także: Doda ogłosiła obsadę filmu "Dziewczyny z Dubaju". Takich nazwisk nikt się nie spodziewał