Nowy trop w 10. rocznicę zaginięcia Wieczorek. Odkryto zabetonowany kanał w garażu

redakcja naTemat
Zaginięcie Iwony Wieczorek to zagadka kryminalna, którą od 10 lat żyje cała Polska. 19–latka z Gdańska zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy wracała z klubu w Sopocie. Teraz, po dekadzie poszukiwań, Janusz Szostak z fundacji "Na Tropie" wpadł na ślad, który może wyjaśnić zagadkę zniknięcia młodej kobiety.
Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku. Od tego czasu prowadzone są poszukiwania jej ciała. Jest to jedna z najbardziej znanych zagadek kryminalnych ostatnich lat. Fot. Dominik Werner / Agencja Gazeta
Dekadę po zaginięciu Iwony Wieczorek śledczy są przekonani, że szukają już tylko ciała młodej kobiety. W rozwikłanie tajemniczego zniknięcia 19–latki zaangażował się dziennikarz Janusz Szostak z fundacji "Na Tropie". Jak napisał w środę wieczorem na swoim Facebooku, na sprawdzono działkę przy ulicy Konwalii w Gdańsku. "Na ścianach znaleźliśmy ślady krwi. Pobraliśmy próbki, które trafią do laboratorium. Zastanawia fakt, iż kanał w garażu został zabetonowany" – napisał Szostak. Mieszkańcem okolic działki przy ulicy Konwalii był Waldemar G., kolega właściciela Sławomira N. W 2017 roku popełnił on samobójstwo wieszając się na grobie ojca na cmentarzu w Starogardzie Gdańskim. Jak twierdzi Szostak, autor książki "Co się stało z Iwoną Wieczorek?", policja nigdy go nie przesłuchała. – Jego znajomi twierdzą, że coś go dręczyło. Nie wykluczam, że mógł wiedzieć, co się stało z Iwoną – powiedział "Faktowi" Szostak.
Tak wygląda trasa z prawdopodobnego miejsca zaginięcia Iwony Wieczorek do badanych działek
Dziennikarz ma już na swoim koncie sukces w rozwikłaniu zagadki zaginięcia innej młodej kobiety. W maju razem z Marcelem Korkusiem, utytułowanym nurkiem, odnalazł na dnie Jeziora Dywickiego szczątki Joanny Gibner, która zaginęła 24 lata temu. Czy i tym razem jego poszukiwania doprowadzą do finału sprawy?


Czytaj też: Dziennikarz chce dalej szukać Iwony Wieczorek. Wskazał miejsce, które trzeba koniecznie sprawdzić

źródło: Dziennik Bałtycki