Przełomowe badanie. Okazuje się, że coraz mniej ludzi na OIOM-ie umiera z powodu covid-19

Zuzanna Tomaszewicz
Z najnowszej analizy brytyjskich naukowców, którą przeprowadzono na trzech kontynentach, wynika, że spadła liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa na oddziałach intensywnej terapii. Badania przeprowadzono na ponad 10 tys. pacjentach. To jednak nie oznacza, że zagrożenie minęło.
Nowe badanie dotyczące śmiertelności koronawirusa. Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta
W piśmie "Anaesthesia" opublikowano raport naukowców z University of Bristol i Royal United Hospitals Bath NHS Trust. Eksperci przeprowadzili analizę na ponad 10 tys. pacjentów intensywnej terapii pochodzących z Europy, Azji i Ameryki Północnej. Według analizy śmiertelność nosicieli SARS-CoV-2 spadła z niemalże 60 proc. na początku pandemii do 42 proc. (dane z końca maja).

Sytuacja nadal jednak nie wygląda zbyt dobrze. "Śmiertelność covid-19 na oddziałach intensywnej terapii na poziomie 40 proc. wciąż pozostaje około dwa razy wyższa niż w przypadku osób z zapaleniem płuc wywołanym innymi wirusami" – napisali badacze.


Przypomnijmy, że szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom nie ukrywa, że powrót do życia bez restrykcji jest na razie niemożliwy. Przedstawił jednak "mapę drogową", która ma pomóc nam kontrolować COVID-19, a co za tym idzie – żyć względnie normalnie. Lider WHO zapowiedział, że będzie to wymagało trzech rzeczy.

– Po pierwsze, nacisk na zmniejszenie śmiertelności i tłumienie transmisji. Po drugie, silna, zaangażowana społeczność, która podejmuje indywidualne działania w interesie siebie. Po trzecie, potrzebujemy silnego przywództwa rządowego i koordynacji kompleksowych strategii, które są przekazywane w sposób jasny i konsekwentny – wyjaśnił.

Czytaj także: Druga fala epidemii ma być jeszcze groźniejsza. Brytyjski ekspert kreśli czarny scenariusz

źródło: University of Bristol