8 lat od przejścia trąby powietrznej przez Bory Tucholskie. Ślad po leju widać z daleka[FILM]

redakcja naTemat
Dokładnie 14 lipca 2012 roku mieszkańcy okolic Borów Tucholskich przeżyli koszmar. Jedna z największych trąb powietrznych w historii Polski przeszła przez ten region. Zabiła jedną osobę, a 10 kolejnych zraniła. Szkody, które tego dnia wyrządziła, widać do tej pory nie tylko na nagraniach z lotu ptaka, ale także na zdjęciach satelitarnych.
Zobacz, jak wyglądają teraz Bory Tucholskie osiem lat po przejściu trąby powietrznej. Zrzut ekranu z YouTube.com (2)
Jedna osoba zmarła, a dziesięć zostało rannych – to efekt przejścia trąby powietrznej przez Bory Tucholskie w lipcu 2012 roku. Do tej pory widać, którędy kierował się lej. Zniszczeniu uległa nie tylko infrastruktura, ale także hektary bezcennych terenów leśnych.
Na zdjęciach z satelity cały czas widać ścieżkę tornada.Zrzut ekranu z Google Maps
Na zdjęciach satelitarnych można ujrzeć, że lej dotknął ziemi w okolicach miejscowości Szklana Huta i Zdroje w woj. kujawsko-pomorskim. Potem trąba powietrzna skierowała się na północ, gdzie dosłownie o kilkadziesiąt metrów minęła leśniczówkę Zacisze. Po drodze żywioł zabił jedną osobę i ranił pięć kolejnych. Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Wycinki. 60-letni mężczyzna przygnieciony przez ścianę domku letniskowego.
Trąba powietrzna dotarła aż do jeziora Kałębie w województwie pomorskim, po czym skręciła na wschód, przeszła przez autostradę A1 i uderzyła w miejscowości Gniew i Sztum. Zniszczeniu uległy w nich 42 budynki w tym 19 domów. Żywioł osłabł na szczęście, zanim dotarł do Malborka.
Siła wiatru podczas tego tragicznego zjawiska wynosiła od 181 do 253 kilometrów na godzinę, a sam lej przemieszczał się z prędkością około 60 kilometrów na godzinę. Trąba zniszczyła łącznie 100 budynków oraz 5 kilometrów kwadratowych lasów.


Czytaj także: Trąba powietrzna porwała 8 domów letniskowych w Ustroniu Morskim. Są ranni