"Trzeba mieć jaja, aby być człowiekiem". Spinache o tym, jak mówić o homofobii i szowinizmie w rapie

Michał Jośko
Owszem, być może tego artysty nie znają wszyscy nastoletni fani Quebonafide, Żabsona i Popka. Jednak każdy, kto naprawdę interesuje się hip-hopem, wie doskonale, że mamy do czynienia z jedną z postaci, które kładły podwaliny pod rodzimą scenę rapową.
www.instagram.com/spinache.music/
Począwszy od połowy lat 90. Paweł "Spinache" Grabowski współtworzył projekty tak kultowe, co Thinkadelic i Obóz TA, dając Polsce rap, który był naprawdę rozkochany w jazzie. Porozmawiajmy o tym, czy ówczesny słuchacz był gotów na podobne kawałki i jak współczesną scenę widzi 41-latek, siedzący w tym świecie od ponad ćwierci wieku.

Urodzony w Łodzi MC i producent muzyczny nie tylko powspomina (niezbyt chętnie) dawne czasy, włączając w to duet Red & Spinache, pogadamy również o rzeczach aktualnych – od problemów poruszonych w zwrotce nagranej w ramach akcji #hot16challenge2, poprzez poprzez homofobię w świecie hip-hopu, aż po "Wpierdol Plus", czyli próbę zalegalizowania przemocy domowej przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

Zapraszam również na: