To byłby kluczowy zwrot w sprawie Nowaka. Ukraina może wystąpić o jego ekstradycję

Łukasz Grzegorczyk
Ukraińska prokuratura nie wyklucza wystąpienia o ekstradycję Sławomira Nowaka, by go osądzić w swoim kraju. Były minister transportu w polskim rządzie ma ukraińskie obywatelstwo. O sprawie informuje "Rzeczpospolita".
Ukraińska prokuratura nie wyklucza wystąpienia o ekstradycję Sławomira Nowaka. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Jeszcze 20 lipca szef ukraińskiego Narodowego Biura Antykorupcyjnego (NABU) Artem Sytnyk podkreślał, że Ukraina nie domaga się ekstradycji Sławomira Nowaka. Rozmówcy "Rzeczpospolitej" w Kijowie nie wykluczają jednak, że wniosek ekstradycyjny może pojawić się w przyszłości, lecz służby, ze względu na tajemnicę śledztwa, nie zdradzają szczegółów.

Rzeczniczka Specjalnej Antykorupcyjnej Prokuratury Olga Postoliuk przyznaje, że sytuacja jest bezprecedensowa i na razie nie ma ostatecznej wizji co do tego, w którym kraju będzie proces Nowaka.

Z kolei rozmówca z ukraińskich służb twierdzi, że Nowak stanie raczej przed polskim sądem. – Został zatrzymany w Polsce, ma polskie obywatelstwo, więc jest logiczne, gdzie będzie sądzony – argumentuje.


Zatrzymanie Nowaka


Przypomnijmy, że o zatrzymaniu Sławomira Nowaka poinformowano w poniedziałek 20 lipca. Były minister transportu w rządzie PO-PSL oraz były szef Państwowej Służby Dróg Samochodowych Ukrainy, dzień później usłyszał zarzut kierowania grupą przestępczą.

Wraz z Nowakiem zatrzymano także dwie inne osoby: byłego dowódcy jednostki GROM Dariusza Z. oraz biznesmena Jacka P. Im także postawiono zarzuty. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa tymczasowo aresztował Nowaka i Jacka P. na trzy miesiące. W sprawie Dariusza Z. sąd podjął decyzję o warunkowym aresztowaniu.

Czytaj także: "Trzeba to jakoś przetrwać". Sławomir Nowak w drodze do sądu ocenił swoją sytuację

źródło: "Rzeczpospolita"