Wpłaciłeś datek na Projekt Puma? Darowizny na różnych zrzutkach opiewają na 300 tys. zł

Anna Dryjańska
"Projekt Puma to wielkie oszustwo" – pisze "Kurier Zawierciański". Jak twierdzi pismo, Kamil Stanek, weteran z Afganistanu, który nie chciał wykonać wyroku sądu nakazującego mu oddanie pumy Nubii do ogrodu zoologicznego, gdzie zwierzę miałoby dobre warunki, już wiele razy tworzył zbiórki pieniędzy związane z Nubią. Nie rozliczał się z nich jednak w prawidłowy sposób.
Opiekun pumy na publicznych zbiórkach zebrał ponad 300 tys. zł m.in. na nowy wybieg. Nic takiego jednak nie powstało – donosi "Kurier Zawierciański". fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Gazeta
Gdy w połowie lipca społeczeństwo śledziło przebieg II tury wyborów prezydenckich, w mediach gorący był jeszcze jeden temat. Zainteresowanie opinii publicznej wzbudziła obława policji na Kamila Stanka, który razem z pumą uciekł do lasu. Ostatecznie działania funkcjonariuszy w okolicach Ogrodzieńca skończyły się sukcesem – Nubia tymczasowo trafiła do zoo w Chorzowie. Docelowo dziki kot ma zamieszkać w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu.

Sprawie ponownie przygląda się "Kurier Zawierciański". Autor Jarosław Mazanek zwraca uwagę, że obecna zbiórka, którą prowadzi Kamil Stanek, nie jest jedyną zrzutką na pumę, którą zorganizował. I choć – zgodnie z wyliczeniami jego informatorów – amatorski hodowca pumy zebrał łącznie ponad 300 tys. zł, warunki życiowe zwierzęcia się nie poprawiły.


Przeczytaj też: Puknij się w czoło, zanim wpłacisz na zbiórkę dla "ojca" pumy. Powinna mu być dawno odebrana

"(Internauci) zaczęli pytać w komentarzach, dlaczego zrzutki się mnożą, dlaczego na prawnika aż 250 tysięcy? Dwie zbiórki, jakie udało nam się odnaleźć już dały Kamilowi 84.145 zł. Ale jak twierdzą osoby znające Kamila od kilku lat, które do niedawna go wspierały, udzielały schronienia, czy mieszkania, były wcześniejsze zbiórki np. na budowę nowej zagrody dla Nubii. Razem z obecnymi zbiórkami 'na prawnika' podliczają darowizny dla Kamila na… 300 tysięcy! Ale żaden nowy wybieg dla pumy nie powstał, co więcej, właściciel domu letniskowego w Złożeńcu od 4 lat nie może pozbyć się dzikich lokatorów: Kamila, jego żony, synka, stada kóz i koni" – pisze "Kurier Zawierciański".

Autor tekstu przyznaje, że wcześniej sam dał się nabrać na opowieść o złym sądzie, który odebrał zwierzę odpowiedzialnemu opiekunowi. "Niestety w zasadniczej kwestii daliśmy się zmanipulować. Kamil Stanek wszystkich nas wprowadził w błąd. Może po prostu chcieliśmy uwierzyć, że warunki dla pumy są bardzo dobre, a sąd musiał się pomylić?" – zastanawia się dziennikarz.

źródło: Kurier Zawierciański