Otyłość sprzyja covid-19. Boris Johnson chce walczyć z koronawirusem... jazdą na rowerze

Monika Piorun
Im więcej mamy nadmiarowych kilogramów, tym bardziej jesteśmy narażeni na zakażenie koronawirusem. Premier Boris Johnson, który niedawno sam przeszedł covid-19, apeluje, by brytyjscy lekarze w ramach przygotowań do kolejnej fali SARS-CoV-2 zaczęli zalecać pacjentom... jazdę na rowerze lub inną, dowolną aktywność fizyczną. Prawidłowa masa ciała może bowiem wyraźnie ograniczać ryzyko infekcji tym śmiertelnie niebezpiecznym wirusem.
Premier Johnson w ramach walki z covid-19 chce, by lekarze zalecali pacjentom zwiększenie aktywności fizycznej poprzez np. jazdę na rowerze lub inne formy sportu. Fot. Jon Frjáls/ Twitter / @ecobizjcf
Jeśli podstawowy wskaźnik masy ciała (BMI), wynosi w naszym przypadku pomiędzy 25 a 29,9 (co oznacza nadwagę), to w razie zakażenia SARS-CoV-2 jesteśmy bardziej narażeni na hospitalizację lub ciężki przebieg covid-19.

Przy BMI z przedziału 30-35 (oznaczającego I stopnień otyłości) ryzyko zgonu z powodu zakażenia SARS-CoV-2 jest o 40 proc. większe niż u osób z prawidłową masą ciała. Z BMI powyżej 40 (oznaczającym otyłość olbrzymią) ryzyko śmierci na covid-19 jest aż 90 proc. wyższe niż u pozostałych osób, których waga jest w normie.

Specjaliści z NHS (brytyjskiego odpowiednika polskiej służby zdrowia) potwierdzają, że osoby z nieprawidłową masą ciała mogą być bardziej narażone na zakażenie koronawirusem. W przypadku infekcji, ryzyko śmierci jest w ich przypadku większe niż u osób, które nie mają problemu z nadwagą lub otyłością.


CO OZNACZAJĄ POSZCZEGÓLNE ZAKRESY WARTOŚCI BMI?

⦁ mniej niż 16 wygłodzenie

⦁ 16 - 16.99 wychudzenie

⦁ 17 - 18.49 niedowaga

⦁ 18.5 - 24.99 prawidłowa masa ciała

⦁ 25 - 29.99 nadwaga

⦁ 30 - 34.99 I stopień otyłości

⦁ 35 - 39.99 II stopień otyłości

⦁ powyżej 40 otyłość skrajna (olbrzymia)

Otyłość zwiększa ryzyko covid-19

Brytyjski premier Boris Johnson (który sam jeszcze niedawno zmagał się z covid-19) przyznaje, że zdaje sobie sprawę z tego, jak ciężko jest schudnąć, ale nawet poprzez wprowadzenie niewielkich zmian w codziennej aktywności możemy sprawić, że poczujemy się lżej i zdrowiej, a na dodatek ograniczymy ryzyko zakażenia koronawirusem. – Zawsze chciałem schudnąć, ale przez lata ciągle miałem problem z wahaniami wagi (nawet jak zrzuciłem trochę kilogramów, to szybko tyłem). Odkąd jednak wyzdrowiałem z covid-19, zacząłem zwracać większą uwagę na moją kondycję fizyczną – przekonuje Boris Johnson w najnowszym spocie inaugurującym kampanię społeczną, która ma pomóc w walce z pandemią poprzez przeciwdziałanie otyłości zwiększającej ryzyko zakażenia wirusem SARS-CoV-2.


Czytaj także: Brytyjski rząd był gotowy na to, że Johnson umrze. "Scenariusz 'śmierć Stalina'"

Walka z otyłością pomoże zapobiec kolejnej fali SARS-CoV-2?

Premier przyznał, że ma świadomość tego, że ważył za dużo, co mogło narazić go na infekcję, dlatego postanowił lepiej o siebie zadbać. Każdy dzień zaczyna teraz od porannego spaceru z psem i sam nie jest w stanie uwierzyć, jak wielką dawkę energii może sobie w ten sposób zapewnić.

Jego zdaniem wcale nie trzeba się zbytnio forsować. Wystarczą nawet najprostsze czynności, by poczuć się dużo lepiej. Choć według niego korzystanie z siłowni jest świetnym pomysłem, to jednak nie wszyscy muszą się od razu decydować na taki krok.

Współczesny świat oferuje bowiem mnóstwo innych możliwości – od różnego rodzaju aplikacji na smartfon, które pozwalają skutecznie zatroszczyć się o własne zdrowie, po specjalne programy treningowe na YouTube, dzięki którym łatwiej zacząć ćwiczyć pod okiem ekspertów nawet bez wychodzenia z domu.

Tuż przed kolejną falą zakażeń koronawirusem, która może czekać nas w najbliższych tygodniach lub jesienią, brytyjski rząd z premierem Borisem Johnsonem na czele rozpoczął specjalna akcję, która ma zachęcać do walki z otyłością w ramach przeciwdziałania pandemii SARS-CoV-2.

Nawet jazda na rowerze może pomóc w walce z epidemią otyłości i... pandemią SARS-CoV-2

Lekarze pierwszego kontaktu mają zalecać pacjentom zwiększenie aktywności fizycznej poprzez częstszą jazdę na rowerze (jeśli tylko ich stan zdrowia im na to pozwala) lub inne formy sportu, które są w stanie pomóc im ograniczyć nadmiar zbędnych kilogramów.

Brytyjczycy mają otrzymać większy dostęp do usług NHS związanych z odchudzaniem oraz do specjalnego, 12-tygodniowego programu poprawy nawyków żywieniowych. Rząd chce też zwiększyć możliwość korzystania z rowerów miejskich. Nadal planuje też utrzymać zakaz reklamowania fast-food w telewizji przed godz. 21.00 oraz konieczność podawania informacji o kaloriach na etykietach napojów alkoholowych – zarówno w restauracjach, jak i w posiłkach na wynos.

Władze Wielkiej Brytanii szacują, że nowy program zdrowotny w ramach walki z pandemią ma dotrzeć do około 35 mln obywateli.

W przeszłości Boris Johnson słynął z tego, że do pracy każdego dnia przyjeżdżał na rowerze. Dopiero kiedy został premierem, służby, które go chronią, oficjalnie zabroniły mu poruszania się tym pojazdem ze względu na kwestie bezpieczeństwa.

Jeśli chcemy powstrzymać pandemię, musimy zacząć od... odchudzenia społeczeństwa?

Zdaniem rzecznika rządu sytuację związaną z covid-19 można uznać za sygnał ostrzegawczy wskazujący na konieczność podjęcia skutecznej walki z nadwagą i otyłością w ramach przeciwdziałania pandemii.

– Będziemy zachęcać ludzi, aby wykorzystali szansę na to, by podsumowali swoje dotychczasowe wybory i podjęli proste kroki do tego, aby schudnąć, żyć zdrowiej i zmniejszyć tym samym presję na NHS – przekonywał rzecznik tłumacząc, jak wielkie są koszty społeczne zapewnienia opieki medycznej zakażonym SARS-CoV-2.

Zdaniem Borisa Johnsona utrata wagi jest jednym ze sposobów, w jaki ludzie mogą zmniejszyć ryzyko związane z zakażeniem koronawirusem.

Choć – jak sam potwierdza – nie jest zwolennikiem "ani polityki niańczenia, ani polityki rozkazywania", to jednak uzyskane dotąd dane rzeczywiście wskazują na to, że otyłość jako choroba współistniejąca jest jednym z istotnych czynników mających wpływ na ryzyko zakażenia i przebieg covid-19.

Brytyjczycy przejdą na dietę, by walczyć z pandemią covid-19?

Coraz głośniej mówi się także o tym, że jeśli Wielka Brytania nie podejmie odpowiednich działań, by ograniczyć potencjalne ryzyko zakażenia wśród kolejnych osób z nadwagą lub otyłością, kraj może czekać wręcz załamanie infrastruktury związanej z systemem opieki zdrowotnej.

Eksperci podkreślają, że choć sama masa ciała nie ma bezpośredniego związku z zakażeniem SARS-CoV-2, to jednak nadmiar tkanki tłuszczowej może mieć istotny wpływ na układ oddechowy oraz system odporności (poprzez zwiększenie ryzyka stanu zapalnego).

Jak podkreśla prof. Susan Jebb z Uniwersytetu Oksfordzkiego, specjalistka ds. diety i ekspert z dziedziny zdrowia komentując nowy program walki z pandemią w Wielkiej Brytanii:

Otyłość to nie tylko przewlekły problem zdrowotny, który doskonale znamy od lat, ale w obecnej sytuacji to poważne zagrożenie dla osób, które mają covid-19.

Nowy pomysł brytyjskiego rządu na przeciwdziałanie kolejnej fali pandemii poprzez walkę z otyłością wbudził pozytywne reakcje większości społeczeństwa. W internetowej sondzie przeprowadzonej przez Politic Polls ponad 78 proc. internautów potwierdziło, że Brytyjczykom przyda się przejście na dietę.

Dowiedz się więcej na temat najskuteczniejszych metod odchudzania:

"Osiem i pół w dół". Daria Widawska opowiada o spektakularnej przemianie dzięki diecie sirtfood

Zielone soki odchudzające można zrobić z... liści kalafiora. Przepis Hanny Zborowskiej-Neves

Dieta sirtfood: To dzięki niej Adele schudła 44 kg! Na czym polega jej fenomen? [JADŁOSPIS]

źródło: "The Independent"