Mężczyzno, chcesz być idealnym kochankiem? Za tych 11 rad twoja partnerka będzie nam wdzięczna

Monika Przybysz
Bycie dobrym w łóżku wcale nie jest takie trudne i nie wymaga wiedzy tajemnej. Wystarczy słuchać kobiety, nie mieć obsesji na punkcie orgazmu i... znaleźć łechtaczkę. Oto 11 seksualnych porad dla mężczyzn, za które twoja partnerka... później nam podziękuje.
Dobry kochanek musi znać kilka podstawowych zasad Fot. Pexels / Edward Eyer

1. Pamiętaj o grze wstępnej

To jedna z najważniejszych seksualnych porad dla mężczyzn: nie traktuj gry wstępnej po macoszemu. Olbrzymim błędem jest pośpiech i przejście od razu do sedna, czyli penetracji. Oczywiście czasami "szybkiego numerka" pragną obie strony, jednak w innych przypadkach warto po prostu zwolnić i oddać się przyjemnościom gry wstępnej.

Gra wstępna jednak nie polega na "wędrowaniu w dół" – narządy płciowe powinny być podczas niej zakazane. Dotykaj ciała partnerki palcami i ustami (albo "gadżetami", jak jedwabny szalik). Nie zapominaj o szyi (przeczytaj o neckingu), stopach, wewnętrznej stronie ud. Bądź sensualny, buduj napięcie. Będziesz zdziwiony tym, jak twoja partnerka zareaguje na "zwykły" dotyk. Pamiętaj, same palca potrafią zdziałać cuda!

2. Nie ograniczaj się tylko do sypialni

Jak być dobrym w łóżku? Przede wszystkim... o tym łóżku zapomnij – przynajmniej na chwilę. Kobiety lubią eksperymentować, a urozmaicenie, czyli w tym przypadku zmiana miejsca, poprawia jakość życia seksualnego w związku. Co zamiast łóżka? Kochać można się tak naprawdę wszędzie: w kuchni, pod prysznice, w samochodzie... Wszystko zależy od upodobań, aktualnego nastroju i wyobraźni.

3. Komunikacja jest kluczem!

To może niektórych zdziwić, ale wzajemna komunikacja w związku jest tak naprawdę najważniejszą seksualną wskazówką dla mężczyzn (kobiet zresztą też). Rozmowy łóżkowe oraz dirty talk, czyli tak zwane świntuszenie, i podgrzeją atmosferę, i zbudują intymność między partnerami. Kluczowe jest również, aby mężczyzna pytał partnerkę, czego pragnie i potrzebuje. Nic ma nic gorszego, niż z góry założyć, że jest się seksualnym guru, który wie, jak zaspokoić swoją kochankę. Wzajemna komunikacja nie tylko jest seksowna, ale również umacnia relację między partnerami oraz sprawia, że kobieta czuje się szanowana i "zaopiekowana".

4. Nie wpędzaj w kompleksy

Problemy z akceptacją swojego wyglądu mają oczywiście zarówno mężczyźni, jak i kobiety, jednak to dziewczyny szczególnie intensywnie bombardowane są nierealnymi obrazami kobiecego ciała w mediach. Kompleksy potrafią zabić całą atmosferę w łóżku. Nic tak nie psuje atmosfery, jak obawy, że ma się cellulit czy wystający brzuch. I tutaj powinien wkroczyć partner.


Oczywiście obowiązkiem mężczyzny nie jest budowanie pewności siebie kobiety, jednak może on pomóc jej poczuć się bardziej pewną siebie podczas seksualnego zbliżenia. Jak to zrobić? Nie potęguj jej kompleksów, ale komplementuj kobietę podczas najbardziej wstydliwych momentów, jak rozbieranie się, mów, które części jej ciała uwielbiasz czy daj jej do zrozumienia, że po prostu cię podnieca.

5. Lubrykant wale nie jest straszny

Użycie lubrykantu, inaczej zwanego żelem intymnym, może znacznie poprawić jakość życia seksualnego: zwiększyć doznania kobiety i mężczyzny, ułatwić penetrację oraz zminimalizować ryzyko wystąpienia bólu i infekcji intymnych u partnerki (szczególnie, jeśli mimo podniecenia, kobieta pozostaje "sucha", czyli jej pochwa jest niedostatecznie nawilżona). Przed penetracją zaaplikuj kilka kropli lubrykantu na narządy płciowe, ręce czy zabawki erotyczne, jeśli ich używacie. Szybko zauważycie różnicę!

6. Używaj ust i poszukaj łechtaczki

Nie tylko do mówienia (patrz: punkt 3). Mężczyzna powinien zdawać sobie sprawę, że kobieca seksualność działa inaczej, niż męska, skupić się na przyjemności swojej partnerki i myśleć niestandardowo. Musi więc zapamiętać, że kobieta łatwiej – albo w ogóle – osiągnie orgazm, jeśli dojdzie do stymulacji łechtaczki: czy to palcami, czy językiem. Jaki jest więc klucz do sukcesu? Odnalezienie łechtaczki.

– Niech mężczyzna poszuka jej razem z partnerką. Warto zrobić taką lekcję anatomii i tę łechtaczkę dopieścić. To zresztą jedyny narząd ludzki, który jest stworzony tylko do rozkoszy – mówiła w artykule "'Kobieta nie krzyczy po dwóch minutach'. Oto wszystko, co musicie wiedzieć o kobiecym orgazmie" w naTemat Anka Grzywacz, seksuolożka i sex coach. Łechtaczkę można zresztą stymulować i przed penetracją, i w jej trakcie, i nawet zamiast niej. To dla mężczyzny jedna z podstawowych seksualnych wskazówek: sama penetracja kobiecie nie wystarczy.

7. Orgazm nie jest obowiązkowy

Jednymi z największymi błędów mężczyzn w łóżku są: wyścig do orgazmu oraz przekonanie, że każdy stosunek musi zakończyć się szczytowaniem kobiety. Tymczasem to szkodliwy mit. Seks nie zawsze kończy się kobiecym orgazmem i naprawdę nie ma takiego obowiązku. Brak orgazmu u partnerki nie oznacza, że stosunek był dla niej niesatysfakcjonujący, o czym mówiła Anka Grzywacz w artykule o kobiecym orgazmie w naTemat.

– Jeśli nie masz orgazmu, nic w tym złego – to jest absolutnie w porządku. Ważne żebyś miała przyjemność, to, skąd ona przyjdzie, jest drugorzędne. Celowo mówię więc "doświadczać orgazmu", a nie "osiągać orgazm", bo seks to nie tylko szczytowanie, co często wychodzi podczas moich rozmów z parami. Radzę więc odciąć się od myślenia, że jak nie było orgazmu, to nie było satysfakcji. Kiedy mężczyzna pyta partnerki, czy było jej dobrze, często ma na myśli to tylko, czy miała ona orgazm. Ale kobiecie może być dobrze bez orgazmu – tłumaczyła seksuolożka.

Mężczyzno, pozbądź się więc przymusu orgazmu i nie nakładaj na partnerkę presji szczytowania. Efekt będzie bowiem odwrotny od zamierzonego. Lepiej zadbaj o przyjemną drogę, niż dotarcie do celu.

8. Pozwól kobiecie przejąć inicjatywę

Przyjęło się, że to mężczyzna przejmuje inicjatywę w łóżku. Tymczasem czasami kluczem do świetnego seksu jest przekazanie pałeczki kobiecie. Nie bój się czasem oddać w ręce swojej partnerki czy "być na dole". Efekty mogą cię zaskoczyć, a zarówno ty, jak i twoja partnerka będziecie usatysfakcjonowani.

9. Nie bój się eksperymentów

Wasz seks zawsze wygląda tak samo? Może pora na wypróbowanie innych pozycji (tutaj poznasz pozycje seksualne, które dadzą kobiecie najwięcej satysfakcji) albo zapoznanie się z ofertą zabawek seksualnych? Porozmawiaj z partnerką o jej seksualnych pragnieniach i wyznaj jej, co cię kręci. Nie bójcie się zrealizować swoich zachcianek i fantazji (oczywiście, jeśli zgodę wyrażają na to obie strony). Eksperymentuj, poszerzaj wiedzę, poznawaj seksualne tajniki. Wasze życie seksualne tylko na tym zyska.

10. Poćwicz "edging"

Czym jest edging? "To technika, która polega na przedłużaniu przyjemności seksualnej poprzez doprowadzanie się na skraj orgazmu i przerywaniu stymulacji tuż przed momentem kulminacyjnym. A następnie zaczynaniu stymulacji od nowa" – tłumaczyła na Instagramie Katarzyna Koczołap, psycholożka i (niedługo seksuolożka), znana jako @kasia_coztymseksem.

Edging warto poćwiczyć, gdy dochodzisz zbyt szybko, a chciałbyś cieszyć się przyjemnością dłużej i mieć większą kontrolę nad swoim orgazmem. A także w sytuacji, gdy po prostu chciałbyś, żeby był on silniejszy i intensywniejszy. Ale uwaga, edging nie jest dla każdego. "Jeśli zamiast dreszczy podniecenia z wydłużającego się oczekiwania na przyjemność, odczuwacie jedynie frustrację, to nie ma się co zmuszać i męczyć. Nie każdy potrzebuje tego w swoim życiu" – podkreśla Koczołap na Instagramie.

10. Czas po seksie też jest ważny

Seks nie kończy się na (nieobowiązkowym) orgazmie. Zasypianie lub "uciekanie" od razu po szczytowaniu nie jest najlepszym pomysłem. To może popsuć całą wcześniejszą atmosferę. Po wszystkim przytul partnerkę, poleż razem z nią, rozmawiaj. Bądź czuły i delikatny, co również zbuduje między wami intymność.

12. Bezpieczeństwo przede wszystkim

Może nie brzmi to zbyt seksownie, ale mężczyzna, która dba o higienę seksualną oraz bezpieczeństwo jest naprawdę pociągający. Pamiętaj o prezerwatywach (dobrze dopasowanych)! A jeśli masz stałą partnerkę i nie musisz się martwić o choroby przenoszone drogą płciową, nie zapominaj o myciu rąk (przed i po) oraz swoich narządów intymnych. A to wszystko po to, żeby twoja partnerka nie musiała potem walczyć z uciążliwą infekcją intymną.