
Paweł "Luntek" Pyszczyński był jednym z pierwszych polskich internetowych celebrytów. Osoby, które siedzą w internecie od przynajmniej dekady, na pewno kojarzą vlogera, który wyglądał jak piąty członek zespołu Tokio Hotel. Luntek ma teraz 30 lat, inną stylówkę i nagrywa filmy na YouTube. Jego powrót do sieci trwał długo, bo musiał przepracować traumę związaną z wieloletnim hejtem i dotkliwym pobiciem, po którym trafił do szpitala.
Mówiłeś, że wiedziałeś jak to będzie wyglądać, czyli wiedziałeś, że to wszystko będzie ustawione?
Raczej nie. Obecnie najważniejsze dla mnie jest bycie sobą, życie w harmonii z własnym ja, mówienie faktycznie tego o czym myślę i co czuję. A także bym wyglądał tak, bym mógł się czuć z tym dobrze i naturalnie.
