30 rzeczy, które powinieneś "ogarnąć" przed 30-stką. Sam sobie za to podziękujesz – zobaczysz!

Ola Gersz
Jasne, trzydziestka to nie starość i wcale nic nie musisz. Ale czy są takie rzeczy, które warto ogarnąć przed trzydziestymi urodzinami? Zapytaliśmy o to trzydzieści osób. Odpowiedzi mogą Was zainspirować.
Są takie rzeczy, które warto zrobić przed 30. urodzinami Fot. Pexels / Lisa Fotios
1. Wyjechać na dłużej za granicę. – Myślę, że przed trzydziestką warto jest wyjechać do innego kraju – chociażby na miesiąc. Nie mam na myśli leżenia nad basenem w pięciogwiazdkowym hotelu i popijania drinków włączonych w bogatą ofertę all inclusive. To może być np. wymiana studencka, kurs językowy czy praca za granicą, czyli ogólnie wyjazd, który poszerzy horyzonty i pomoże poznać siebie. Brzmi jak zdanie z kursu motywacyjnego, ale to niezwykle cenne. Po trzydziestych urodzinach tylko nieliczni rzucają wszystko i wyjeżdżają poznawać świat, więc warto zrobić to wcześniej. To naprawdę nie musi być drogie. Ja za miesięczny pobyt w Marsylii nie zapłaciłam praktycznie nic, a jeszcze zostało mi kieszonkowe – mówi Ania.


2. Nauczyć się gotować. – Chodzi o absolutne podstawy. Nie musisz być szefem kuchni, ale gdy nauczysz się przyrządzać przynajmniej kilka potraw, już jesteś wygrany. A jak jeszcze umiesz upiec ciasto, to w ogóle zwycięstwo – wymienia Beata jedną z rzeczy, którą powinno się ogarnąć przed trzydziestką.

3. Zapisać się na terapię. – Myślę, że przed 30. urodzinami naprawdę warto zacząć pracować nad swoimi emocjami oraz traumami z przeszłości, w tym z dzieciństwa. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, ile takich rzeczy w nas siedzi i rujnuje nasze życie. Ja niestety zapisałam się na terapię za późno, przez co trudniej jest mi wyzbyć się szkodliwych mechanizmów i nauczyć tych pozytywnych. Teraz widzę, ile lat zmarnowałam i jak długo męczyłam się sama ze sobą. Dlatego idźcie na terapię przed trzydziestką! – radzi Joanna.

4. Opanować język obcy (lub dwa). – Potem po prostu nie będziesz miał na to czasu. Im jesteś starszy, tym trudniej też nauczyć się obcego języka. Przynajmniej ja tak mam, bo uczę się teraz hiszpańskiego. Idzie mi jak krew z nosa – wyznaje Paweł.

5. Nauczyć się zarządzać finansami. – Nikt mnie tego nie uczył. Rodzice to olali, w szkole nie miałam takich zajęć. Skończyłam studia, zaczęłam zarabiać i nagle się okazało, że zupełnie nie umiem w pieniądze. Wpadłam w długi, bo wydawałam na głupoty, a banki były dla mnie czarną magią. Dlatego jako rzecz, którą trzeba ogarnąć przed trzydziestką, wymienię zarządzenie pieniędzmi. Nauka oszczędzenia, a jednocześnie racjonalnego kupowania bez bólu głowy i ataku paniki to serio klucz do sukcesu. Szkoda tylko, że wciąż nie uczą tego w szkole i każdy musi dokształcać się sam. Na szczęście na rynku jest teraz tyle książek, webinarów, blogów czy kursów, że naprawdę można się tego zarządzania kasą nauczyć – opowiada Patrycja.
Fot. Pexels / Haley Black
6. Zacząć regularnie się badać. – Kiedy skończyłam trzydzieści lat, zdałam sobie sprawę, że młodsza już nie będę. Postanowiłam, że nie ma już wymówek i będę co rok wykonywać wszystkie podstawowe badania, jak morfologia. To samo tyczy się USG piersi czy cytologii. Myślę, że warto zacząć już przed trzydziestką – wyjaśnia Sylwia.

7. Potrafić zmienić koło w samochodzie. – Chyba, że nie masz ani samochodu, ani prawa jazdy – śmieje się Magda.

8. Skończyć z niezdrowym odżywianiem. – Kiedyś żarłem albo same fast foody, albo mrożonki. Nie dość, że czułem się ociężały i nie miałem kondycji, to miałem za wysoki cholesterol. Teraz staram się jeść zdrowiej: kilka porcji warzyw i owoców dziennie, mniej tłuszczu i cukru, nieprzetworzone posiłki. Jedzenie na wynos zamawiam raz, góra dwa w miesiącu, a w restauracjach jem tylko w towarzystwie. Różnica w moim samopoczuciu jest kolosalna, a i zdrowie się poprawiło. Niektórzy marudzą, że zdrowe jedzenie to droga impreza i nie mają na to czasu. A tak naprawdę wydaję na jedzenie tyle samo, ile kiedyś. Nawet mniej! Zdrowy obiad może zrobić w pół godziny, wystarczy kasza i trochę warzyw. To serio żadna filozofia – tłumaczy Jacek.

9. Założyć fundusz emerytalny. – Nie ma co ściemniać: większość z nas nie będzie miała emerytur. Dlatego warto się tym zainteresować jeszcze przed 30. i zacząć odkładać na stare lata – radzi Krzysiek.

10. Adoptować zwierzaka. – Kot, pies czy chomik nauczy cię odpowiedzialności i troski o innych. Po pierwsze, będziesz mniejszym egoistą, po drugie, przygotujesz się do roli rodzica, a po trzecie będziesz miał nowego najlepszego przyjaciela – mówi Ewa.
Fot. Pexels / Daria Shevtsova
11. Opanować konkretne umiejętności. – Jak jazda na nartach, pływanie, taniec, szycie... Potem naprawdę nie będzie na to czasu, szczególnie jak założysz własną rodzinę – zauważa Kasia.

12. Zacząć inwestować. – Mam 33 lata i nie inwestuję w nic, bo... nie mam pojęcia, jak się za to zabrać. Ale gdybym mógł cofnąć czas, na pewno zainteresowałbym się tym wcześniej i zapisał się na stosowny kurs. Zresztą wciąż planuję to zrobić, tylko nigdy nie ma na to czasu – wyznaje Tomek.

13. Polubić swoje ciało. – Łatwiej postanowić, niż zrobić. Ja nadal mam z tym problem, a jestem już po trzydziestce. Na pewno jednak łatwiej wejść w ten nowy etap życia bez bagażu, jakim jest nienawiść do siebie i do swojego ciała. Samoakceptacja to długi proces i warto zacząć jak najwcześniej – zaznacza Karolina.

14. Przestać marnować czas. – Zmarnowałam całe lata na graniu w gry, scrollowaniu Facebooka i robieniu absolutnie niczego. A jednocześnie zawsze sądziłam, że nie mam na nic czasu, bo z niczym się nie wyrabiałam. Zaczęłam się ogarniać dopiero, dzięki blogowi Pani Swojego Czasu, potem zaczęłam czytać też książki o zarządzeniu czasem. I nagle się okazało, że czasu mam dużo! Aż za dużo – śmieje się Olga.

15. Mieszkać na "swoim". – Myślę, że trzydziestka to już taki moment, że powinno się mieszkać na swoim. Mi udało się wziąć kredyt i kupić mieszkanie. To opcja idealna, ale dla niektórych nieosiągalna. Najważniejsze, żeby nie mieszkać już u rodziców czy ze współlokatorami. Jeśli nie stać cię na mieszkanie, wynajmij. Miej swój kąt. Ja nie wyobrażam sobie już mieszkać z kimś obcym czy moją mamą – wyznaje Paulina.
Fot. Pexels / Cottonbro
16. Umieć udzielić pierwszej pomocy. – Absolutnie podstawowa umiejętność. Nigdy nie wiesz, kiedy się przyda – podkreśla Maria.

17. Nauczyć się sprzątać i prać. – Kiedy kilka lat temu zamieszkałam z moim facetem, nie umiał ani gotować, ani sprzątać, ani włączyć pralki. Myślał, że będę mu prasowała i prała, jak jego mama. Robiłam mu awantury i w końcu się nauczył. Serio, ludzie, dorosły człowiek, które nie wie, jak użyć płynu do podłóg i mopa, to siara – mówi Jagoda.

18. Pocałować dziewczynę lub chłopaka. – Niby większość ludzi w tym wieku, ma już pierwsze pocałunki za sobą, ale różnie bywa. Całuj chłopaki, całuj dziewczyny, całuj kogoś chcesz! – apeluje Wiktoria.

19. Uprawiać seks (przynajmniej raz). – Nie chcę, żeby zabrzmiało to w stylu: „jeśli jesteś prawiczkiem albo dziewicą w wieku 30 lat, jesteś przegrywem”. Zupełnie tak nie jest, nie słuchaj głupich hejterów. Ale doświadczenie seksualne przed trzydziestką naprawdę się przydaje – umiejętności też. Jeśli jesteś facetem, naucz się doprowadzać kobietę do orgazmu, jeśli jesteś kobietą, przestań bać się swojej cipki. Edukacji seksualnej w szkołach ani w domach nie mieliśmy, więc uczyć musimy się sami. Do roboty! – apeluje Zosia.

20. "Usunąć" toksycznych ludzi ze swojego życia. – Dobra rada od starszej siostry: nie wchodź w trzydziestkę z toksycznymi ludźmi na karku. Przyjaciółmi, kolegami z pracy, rodzicami, partnerami. Uciekaj z toksycznego związku, aż będzie się za tobą kurzyło! A kysz z toksykami! – radzi Basia.
Fot. Pexels / Karolina Grabowska


21. Nauczyć się posługiwać narzędziami. – Miałam to szczęście, że mój tata nauczył mnie majsterkowania, gdy byłam jeszcze dzieckiem. Dlatego wiertarka czy śrubokręty nie są dla mnie żadną tajemnicą. Umiem przymocować półkę w mieszkaniu czy naprawić cieknący kran, nie wzywam specjalisty do każdej głupiej usterki. Potrafię złożyć szafkę z Ikei i większość mebli. Myślę, że to przydatna umiejętność. I nie potrzebuję do tego faceta! – śmieje się Hania.

22. Polubić się z aktywnością fizyczną. – Bądź aktywny: chodź na siłownię, biegaj, ćwicz. Potem sobie za to podziękujesz – twierdzi Iza.

23. Mieć w szafie jeden dobry jakościowo strój. – Nic tak nie poprawia pewności siebie, jak świetnej jakości ubranie. Wystarczy jeden zestaw na specjalne okazje. Ja mam jeden dobrze skrojony garnitur i eleganckie buty. To świetna inwestycja na lata – zapewnia Artur.

24. Wyjść ze strefy komfortu. – Jeśli ciągle będziesz się chować w mysiej dziurze i wszystkiego się bać, to do niczego w życiu nie dojdziesz. Ja podjęłam w dzień moich 30. urodzin postanowienie, że co tydzień będę robić jedną rzecz spoza mojej strefy komfortu. Raz zadzwoniłam do urzędu, co mnie bardzo stresowało, innym razem poszłam na domówkę, na której nikogo nie znałam. To mogą być naprawdę małe rzeczy. Ale poczujesz się, jak inny człowiek – mówi Natalia.

25. Podróżować i wędrować. – Poznaj przed trzydziestką jak najwięcej świata. Nie musisz jechać daleko, po prostu eksploruj – nawet bliską okolicę. Osobiście polecam też dalekie wędrówki, camping na łonie natury i górskie wspinaczki. Nic mnie tak nie hartuje i uspokaja, jak to – mówi Ewelina.
Fot. Pexels / Ba Phi
26. Zacząć załatwiać własne sprawy. – Jak zapisanie się do lekarza, zarezerwowanie stolika w restauracji, i tak dalej. Ile można prosić mamę, żeby zadzwoniła za ciebie do okulisty? – pyta retorycznie Beata.

27. Nauczyć się być samemu. – Najlepszą rzeczą, jaką możesz dla siebie zrobić przed "straszną trzydziestką", to nauczyć się być samemu. Nie mówię tu tylko o byciu singlem, ale o samotnym pójściu do kina czy teatru (po pandemii) albo o podróży w pojedynkę. To świetne doświadczenie, dzięki któremu dojrzejesz i będziesz bardziej samowystarczalny – radzi Marta.

28. Imprezować i randkować. – Po trzydziestce naprawdę nie będziesz miał na to siły. Zamiast szalonej imprezy, wybierzesz łóżko (serio, wydaje mi się po 30. cały czas śpię). Po alkoholu będziesz umierał przez trzy dni. Każda randka będzie katorgą, bo zamiast się dobrze bawić z atrakcyjnymi ludźmi, będziesz szukać partnera na całe życie. Dlatego wyszalej się w młodości – udziela praktycznej rady Ula.

29. Przygotować się do śmierci. – Brzmi mrocznie, ale ja osobiście zacząłem po trzydziestce myśleć o śmierci . Podjąłem decyzję o oddaniu organów, poinformowałem rodzinę, że mają mnie skremować, ustanowiłem zastępczych opiekunów dla mojego psa, Napisałem nawet testament, bo mam mieszkanie, a jestem jedynakiem. Kumple się ze mnie śmieją, ale ja czuję się znacznie bezpieczniejszy – opowiada Daniel.

30. Dorosnąć. – Zacznij brać odpowiedzialność za swoje czyny, bądź szczery, przyznawaj się do błędów, przepraszaj i nie niszcz innych ludzi – po prostu bądź spoko człowiekiem. Rób swoje i nie przejmuj się tym, co mówią inni. To chyba najważniejsze rady, jakie mogę udzielić i prawdziwa miara dorosłości – radzi Wojtek.