"Zaszczuty możesz się zabić". Wojciechowska opisała, jak czują się hejtowani ludzie w Polsce

Zuzanna Tomaszewicz
Martyna Wojciechowska zabrała niedawno głos w sprawie zatrzymania polskiej aktywistki LGBTQ+. Wpis podróżniczki spotkał się wówczas z krytyką ze strony jej obserwatorów, dlatego gwiazda postanowiła znowu poruszyć temat homofobii na swoim profilu w social mediach. Napisała obszerny i emocjonalny post.
Martyna Wojciechowska stanęła w obronie osób LGBTQ+. Fot. Instagram/martyna.world
"Czytam Wasze komentarze pod wczorajszym postem i jest mi smutno. Bo przecież to, co się teraz w Polsce dzieje to nie jest kwestia jednego dnia, jednej sytuacji. Każda forma wykluczenia ludzi prowadzi do agresji i nienawiści. Każdy z nas ma udział w tym, co dzieje się teraz" – napisała.

Martyna Wojciechowska wspomniała w swoim poście na Instagramie m.in. problem segregacji rasowej, a także równouprawnienia kobiet. "Kiedyś prawa kobiet nie istniały (…). Dziś jeśli ktoś tak myśli, to chyba jednak wstyd, prawda?" – zapytała retorycznie. "Teraz przyszedł czas na dyskusję o LGBT, która zdaje się nie mieć końca. (…) Podczas ostatnich wydarzeń, które miały miejsce w Warszawie działy się rzeczy, które nigdy nie powinny się wydarzyć w demokratycznym kraju prawa” – czytamy.


"Wyobraź sobie, że przez większość życia ktoś mówi Ci jak masz żyć, że jesteś do niczego, bo jesteś inny/inna, bo czujesz pociąg płciowy do kogoś innego niż większość uważa, że powinieneś/powinnaś. Jak długo możesz to wytrzymać? Walczyć ze swoją naturą? Czy któregoś dnia nie masz dość? Nawet ja mam! Zaszczuty możesz się albo zabić (co, niestety robi coraz więcej młodych homoseksualnych osób!) albo pogrążyć w depresji albo powiedzieć DOŚĆ!" – dodała podróżniczka.

Protesty w obronie Margot

Po protestach w obronie aktywistki Margot stołeczna policja odpiera zarzuty o tym, że miała m.in. nadużyć siły wobec demonstrantów. Przypomnijmy, że z raportu Rzecznika Praw Obywatelskich przygotowanego w ramach Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur, opinia publiczna dowiedziała się już, że w Warszawie policja miała wyłapać nie tylko uczestników protestu środowisk LGBT, ale także przypadkowe osoby wracające z zakupów i zagranicznego turystę.

Jak informowaliśmy w naTemat, zachowaniem funkcjonariuszy zbulwersowana jest m.in. była komendantka powiatowa policji w Zgierzu, która w mediach społecznościowych opublikowała oświadczenie bardzo krytyczne dla młodszych kolegów po fachu.

Czytaj także: Szpakowi puściły nerwy. Dosadnie pokazał, co myśli o dzieleniu ludzi w Polsce