"Źle oceniam protesty LGBT". Kwaśniewski dosadnie o tym, dlaczego nie broniłby Margot
Były prezydent ocenił ostatnie demonstracje aktywistów LGBT w Warszawie. Zapytany czy poszedłby na protest w sprawie Margot, odpowiedział jednoznacznie. – Nie poszedłbym. Uważam, że nie muszę być obecny fizycznie w czasie tego protestu – odpowiedział były prezydent z lewicową przeszłością.
– Źle oceniam te protesty. Radykalizacja jest niedobra i tyle. W moim przekonaniu środowiska LGBT mają święte prawo walczyć o swoje prawa, podmiotowość, tolerowanie i szacunek dla nich. Natomiast niektóre ze środków, które są przez te środowiska podejmowane dają argument, żeby z drugiej strony była taka agresja i nietolerancja z jaką mamy do czynienia – ocenił Aleksander Kwaśniewski.
Kwaśniewski dodał, że "radykalizmy mają to do siebie, że się wzajemnie karmią". Jednocześnie zwrócił uwagę, że reakcje policji podczas protestu LGBT w Warszawie "były oczywiście przesadzone, a reakcje PiS-u jak zwykle pełne hipokryzji, bo z jednej strony tęczowa flaga na krzyżu w Warszawie im przeszkadza, natomiast baner Andrzeja Dudy na krzyżu na Giewoncie jest jak najbardziej mile widziany".
Kwaśniewski ocenił, że nie musiałby być fizycznie obecny w czasie protestu w obronie Margot. Wyraził też zrozumienie dla prezydenta Warszawy w tej sprawie. – Tak samo nie uważam, że Rafał Trzaskowski miał obowiązek tam być. Wszyscy znają jego poglądy, mało tego, przecież zostało mu dokładnie wyciągnięte w czasie kampanii, że podpisywał kartę LGBT. Został uznany niemalże za jednego z promotorów LGBT w Polsce. Jego postawa jest jasna i czytelna. Myślę, że z punktu widzenia taktyki politycznej należy go chronić w tej chwili przed wpychaniem w te najbardziej radykalne demonstracje, ponieważ w ten sposób on swojej bazy wyborczej nie poszerzy – analizował Aleksander Kwaśniewski.
Czytaj także: Kim jest Margot, o co chodzi z furgonetką i dlaczego interweniowała policja? 7 ważnych wątków
Jaki jest powód brutalnej akcji policji na Krakowskim Przedmieściu? Kim jest Margot i o co chodzi w ataku na homofobiczną furgonetkę i jej kierowcę? naTemat wyjaśnia przyczynę zamieszek i konsekwencje akcji funkcjonariuszy wobec ludzi LGBT. Pisała o tym w naTemat Anna Dryjańska.
Margot (Małgorzata Szutowicz) to aktywistka kolektywu Stop Bzdurom. Jest osobą niebinarną – to znaczy, że nie identyfikuje się ani jako kobieta, ani jako mężczyzna. Od kilku lat bierze udział w ulicznych protestach przeciwko upartyjnianiu wymiaru sprawiedliwości i w obronie demokracji.
źródło: Wprost