Łukaszenka zadzwonił do Putina. Temat rozmowy mógł być tylko jeden

Karol Górski
Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin odbyli telefoniczną rozmowę, której tematem była sytuacja na Białorusi – poinformowała rosyjska agencja RIA Nowosti, powołując się na białoruską państwową agencję BiełTA. Szczegóły rozmowy nie są znane.
Łukaszenka chciał przekonać Putina, że sytuacja na Białorusi jest zagrożeniem nie tylko dla tego kraju. Fot. YouTube / Daily Mail
Już wcześniej Łukaszenka nalegał na rozmowę z prezydentem Rosji. – Trzeba się skontaktować z Putinem, abym mógł z nim teraz porozmawiać, dlatego, że to już jest zagrożenie nie tylko dla Białorusi – przekonywał w wypowiedzi, którą przytacza Onet.

Stwierdził też, że w kraju widać "elementy zewnętrznej ingerencji". Jego zdaniem, ludzie, którzy wyszli na ulicę "nie wiedzą o tym, że są sterowani".

Jeśli chodzi o samą konwersację z rosyjskim przywódcą, media nie znają na razie żadnych konkretów. Wiadomo jedynie, że jej tematem były bieżące wydarzenia za naszą wschodnią granicą.


9 sierpnia na Białorusi odbyły się wybory prezydenckie, w których Aleksander Łukaszenka, według oficjalnych wyników, miał zdeklasować konkurencję, uzyskując poparcie ponad 80 proc. wyborców.

Wielu Białorusinów nie wierzy w rezultaty podane przez państwo i twierdzi, że prezydent sfałszował wybory. W całym kraju doszło do protestów, w których śmierć poniosły przynajmniej dwie osoby. W piątek opozycyjna kandydatka Swiatłana Cichanouska nawoływała do kontynuowania protestów, ale w pokojowej formie.

Czytaj także: Słychać krzyki torturowanych. Wstrząsające nagrania spod mińskiego aresztu

źródło: Onet