I gdzie te ubrania za funta? Ceny w Primarku w Polsce mogą rozczarować łowców okazji
Primark to znana irlandzka sieciówka, której do tej pory próżno było szukać w Polsce. Dlatego na otwarcie pierwszego sklepu tej marki z utęsknieniem czekało wielu fanów mody, łowców okazji i zakupoholików. Czy było warto? Cóż, nie do końca...
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Otwarcie Primarka bez dantejskich scen
Jeśli ktoś się spodziewał zdjęć ludzi wyrywających sobie ciuchy z rąk, to może się rozczarować. Na wejściu panowała pełna kultura, nikt nie wbiegał i się nie przepychał (mogło to też wynikać z braku oszałamiających promocji na otwarcie). Wszyscy byli witani przez machających flagami pracowników w rytm przeboju The Weekend - "Blinding Lights".Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Jakie są ceny w Primarku?
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia - jeansowa kurtka w Primarku kosztuje 85 zł (są też za 75 zł), a w np. Zalando, czy H&M 99 zł. Jest więc taniej, ale nie aż tak, by przyjeżdżać na Młociny z drugiego końca miasta. Jeśli chodzi o słynne t-shirty, to tych najtańszych wcale nie dostaniemy za funta, lecz za kilkanaście złotych. Nic dziwiło mnie więc zbytnio, że sporo klientów wychodziło ze sklepu z pustymi rękami.Fot. naTemat
Fot. naTemat
Ile kosztują ubrania w Primarku? W warszawskim sklepie znajdziemy m.in. paski za 13 zł, sportowy top damski za lub bluzkę za 26 zł, t-shirty za 13 i 17 zł zł, jeansy za 47, 55, czy 85 zł, sandały za 13 zł, tenisówki za 14 zł i torebki i plecaki za 43 zł, czy jesienne płaszcze za 155 zł. Trudno jednak bez noszenia i prania coś powiedzieć o trwałości ubrań. Na takie oceny przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Primark to kolejny sklep z tanimi rzeczami
Nie jestem fashion freakiem, ale nie lubię też przepłacać za rzeczy. Na moje skromne oko Primark w Polsce jest kolejną sieciówką z tanimi, ale nie śmiesznie tanimi ubraniami (jak za granicą). Prezentują się ładnie i modnie, ale pod względem designu nie wyróżniają się jakoś na tle konkurencji. Nie spojrzymy na kogoś i nie powiemy: "patrz tego, na bank ma na sobie Primarka" (tak, jak jest to z np. tanimi gadżetami z Tigera). I tak tam pewnie niedługo wrócę, by na spokojnie poszukać sobie czegoś fajnego.Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat
Fot. naTemat