Zagotowało się w Zjednoczonej Prawicy. Kurator od Ziobry odwołany po słowach o "wirusie LGBT"
Partia Zbigniewa Ziobry ostro protestuje przeciwko decyzji ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego. Szef MEN odwołał łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego. Odwołanie nastąpiło tuż po słowach kuratora w Telewizji Trwam, że "wirus LGBT" jest groźniejszy od koronawirusa. Wojewoda łódzki zapewnia, że ta dymisja nie ma nic wspólnego z wypowiedzią kuratora.
Łódzki kurator mówił o "ideologii LGBT" i o świecie bez "zasad i wartości". Przekonywał, że działania owego "wirusa" są "ukierunkowane na młodego człowieka" i oceniał, że nie jest to przypadek. Wierzchowskiemu wtórowała Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty, drugi z gości "Rozmów niedokończonych" w Telewizji Trwam i Radiu Maryja.Jesteśmy na etapie wirusa, ale myślę, że ten wirus LGBT, wirus ideologii jest znacznie groźniejszy, bo to jest wirus dehumanizacji społeczeństwa, dehumanizacji młodych ludzi i odebrania im wartości.
Na profilu Solidarnej Polski ukazało się oświadczenie z żądaniem wyjaśnień powodów odwołania Wierzchowskiego i ze słowami pełnego poparcia dla jego słów, jakie padły w Telewizji Trwam.
"Solidarna Polska w pełni szanuje prawo naszych koalicjantów do prowadzenia polityki personalnej w resortach, za które odpowiadają. Jednak dymisja łódzkiego kuratora oświaty Grzegorza Wierzchowskiego, którą media wiążą z jego wypowiedzią w Telewizji Trwam na temat zagrożenia ideologią stojącą za LGBT, wzbudziła niepokój wśród naszych wyborców. Dlatego zwrócimy się z prośbą o wyjaśnienie jej powodów. W pełni podzielamy opinię Pana Kuratora o zagrożeniach dla polskiej młodzieży, jakie niesie ze sobą agresywna i dyskryminująca ideologia LGBT" – czytamy w oświadczeniu partii Zbigniewa Ziobry.
Wobec zamieszania, jakie wybuchło, głos zabrał wojewoda łódzki Tobiasz Bocheński. Zapewnił, że odwołanie Wierzchowskiego nie miało nic wspólnego z wypowiedzią z czwartku, bowiem on o tę dymisję u szefa MEN wnioskował tydzień wcześniej.
"W pt., 14.08 wystąpiłem z wnioskiem o odwołanie Łódzkiego Kuratora Oświaty. Była to decyzja wielokrotnie konsultowana i omawiana wcześniej z Ministrem Edukacji. Podyktowana głęboką analizą sytuacji w łódzkiej oświacie i nie miała żadnego związku z jego medialnymi wypowiedziami" – napisał Bocheński.