Tłumy protestują w Mińsku. Na ulicach wojsko i milicja, ale ludzi to nie zniechęca
Zuzanna Tomaszewicz
W niedzielę na ulice Mińska wyszły tłumy przeciwników obecnego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który zdaniem wielu sfałszował wynik niedawnych wyborów prezydenckich. Na ulice miasta wyjechały także milicyjne zastępy oraz wojsko.
Białorusini nie przerywają protestów, dlatego w niedzielę na Placu Niepodległości w Mińsku zorganizowano kolejny wiec przeciwko tyranii władzy Aleksandra Łukaszenki. Wiadomo, że do miasta zjechali się też ludzie z innych miast oraz ze wsi. Tłumy kierują się w stronę centrum, a na nagraniach widać, jak protestujący niosą flagę Białorusi i klaszczą podczas przemarszu.Protestujących ludzi nie zniechęcił natomiast widok opancerzonych wozów OMON, a także armatek wodnych. Przez miasto przejeżdżały też wojskowe ciężarówki.Protesty na Białorusi są pokłosiem ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów prezydenckich. Ludzie nie wierzą w zdecydowane zwycięstwo Łukaszenki i domagają się ponownego głosowania. W niedzielę w zorganizowanym w Mińsku Marszu Wolności uczestniczyło ok. 200 tys. osób.Przypomnijmy, że portal TUT.by poinformował, że w szpitalu wojskowym w Mińsku zmarł 43-letni Giennadij Szutow. Mężczyzna został postrzelony w głowę podczas antyrządowych protestów w Brześciu. To trzecia ofiara powyborczych demonstracji.