Tłumy protestują w Mińsku. Na ulicach wojsko i milicja, ale ludzi to nie zniechęca

Zuzanna Tomaszewicz
W niedzielę na ulice Mińska wyszły tłumy przeciwników obecnego prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który zdaniem wielu sfałszował wynik niedawnych wyborów prezydenckich. Na ulice miasta wyjechały także milicyjne zastępy oraz wojsko.
W Mińsku znowu protestują tłumy Białorusinów. Fot. screen ze strony YouTube.com / Belsat
Białorusini nie przerywają protestów, dlatego w niedzielę na Placu Niepodległości w Mińsku zorganizowano kolejny wiec przeciwko tyranii władzy Aleksandra Łukaszenki. Wiadomo, że do miasta zjechali się też ludzie z innych miast oraz ze wsi. Tłumy kierują się w stronę centrum, a na nagraniach widać, jak protestujący niosą flagę Białorusi i klaszczą podczas przemarszu. Protestujących ludzi nie zniechęcił natomiast widok opancerzonych wozów OMON, a także armatek wodnych. Przez miasto przejeżdżały też wojskowe ciężarówki. Protesty na Białorusi są pokłosiem ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów prezydenckich. Ludzie nie wierzą w zdecydowane zwycięstwo Łukaszenki i domagają się ponownego głosowania. W niedzielę w zorganizowanym w Mińsku Marszu Wolności uczestniczyło ok. 200 tys. osób. Przypomnijmy, że portal TUT.by poinformował, że w szpitalu wojskowym w Mińsku zmarł 43-letni Giennadij Szutow. Mężczyzna został postrzelony w głowę podczas antyrządowych protestów w Brześciu. To trzecia ofiara powyborczych demonstracji.

Czytaj także: Te barwy są dziś wszędzie. Co właściwie znaczy biało-czerwono-biała flaga Białorusi?