"Ciągle płaczę i odczuwam ból". Iwona Węgrowska poroniła
Wokalistka przeżywa wielką tragedię. Kobiecie nie udało się dotrzymać długo wyczekiwanej ciąży.
To dla mnie trudny moment i bardzo ciężko mi o tym pisać i mówić. Nie mogę się pozbierać od paru dni i nie mogłam już znieść pytań jak dzidziuś.
"Serce mojego dziecka przestało bić"
Wiemy, że wokalistka podejmowała wcześniej próby zajścia w ciążę. Niestety nie dochodziły one do szczęśliwego rozwiązania. Do poronień dochodziło we wcześniejszej fazie ciąży"Pierwsze poronienia były wczesne - organy jeszcze nie pracowały. Był pęcherzyk, ale nie biło serce, więc poronienie przychodziło razem z miesiączką. A tu płód był już duży. Po prostu w pewnym momencie przestał się rozwijać i serce przestało bić. To dla mnie bardzo trudne. Stało się to dopiero wczoraj, a ja nie mogę powstrzymać łez. Płaczę do tej pory. To ogromna tragedia dla mojej całej rodziny. Mama przeżyła to bardzo" - wyznała Węgrowska.Na razie jest mi bardzo ciężko. Maciek rzucił wszystko, żeby być ze mną cały czas. Jestem kłębkiem nerwów. Ciągle płaczę, odczuwam ból, ciężko ze mną wytrzymać. Jestem z córką w domu, nie chciałam jechać do szpitala. Potrzebuję być blisko swojej rodziny. Niestety, szpital jest nieunikniony. Doktor będzie musiał sprawdzić, czy wszystko jest w porządku. To późne poronienie. Miałam już naprawdę duży brzuch./