Kolejna awaria w oczyszczalni "Czajka". Jest pierwsza decyzja Rafała Trzaskowskiego

Bartosz Godziński
Warszawska oczyszczalnia "Czajka" znów sprawia problemy. Przed 16:00 prezydent stolicy Rafał Trzaskowski powiadomił, że doszło do awarii rury przesyłowej. Powołał sztab kryzysowy. Wkrótce ma przekazać informacje dotyczące skali awarii.
Kolejna awaria oczyszczalni ścieków "Czajka" Fot. Maciek Jaźwiecki / Agencja Gazeta
"Właśnie dowiedziałem się, że doszło do awarii rury przesyłowej do Czajki. Właściwe służby już zostały poinformowane. Na czas awarii uruchomiliśmy ozonowanie. Powołałem sztab kryzysowy – po posiedzeniu i pierwszych ustaleniach poinformujemy o skali problemu i dalszych działaniach" – napisał na Twitterze Rafał Trzaskowski.
"Dziś od godziny 14 Warszawa znów zrzuca ścieki do Wisły. Awaria Czajki. Ponowna" – skomentował na Twitterze wiceminister spraw wewnętrznych Maciej Wąsik.


Kilka godzin późnej Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wydało oświadczenie, z którego wynika, że sprawa jest poważna.

"Doszło do poważnej awarii układu przesyłającego ścieki z części lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni ścieków 'Czajka'. Aby zapewnić bezpieczny odbiór ścieków od mieszkańców miasta, spółka uruchomiła awaryjny zrzut ścieków nieoczyszczonych do Wisły" – przekazano w oświadczeniu na stronie internetowej MPWiK.

To kolejna awaria "Czajki"

O "Czajce" zrobiło się głośno pod koniec sierpnia zeszłego roku. Przyczyną rozerwania kolektora przesyłającego ścieki do oczyszczalni było pęknięcie rurociągu na połączeniu ze stalową rurą osłonową. Takie informacje podał wtedy minister gospodarki wodnej Marek Gróbarczyk.

O kolejnych problemach dowiedzieliśmy się we wrześniu 2019 roku. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przyznało, że od grudnia 2018 roku w oczyszczalni ścieków "Czajka" trwała awaria spalarni osadów. Spółka twierdziła, że nie ukrywała tego faktu, bo zawiadomiła o sprawie instytucje miejskie i wojewódzkie.

Przypomnijmy, że problem ścieków wypuszczanych do Wisły martwił warszawskich urzędników od bardzo dawna. Rozwiązano go dopiero w 2012 roku, uruchamiając oczyszczalnię ścieków Czajka. Od tamtego momentu woda, która wpadała do rzeki z rur warszawskiej kanalizacji, była czystsza niż ta, która już w niej płynęła.

Czytaj też: Wrogowie Trzaskowskiego nie chcą tego pamiętać. Ścieki płynęły do Wisły za rządów PiS w stolicy