TVP organizuje koncert ku pamięci lidera Budki Suflera. Zespół nie dostał jednak zaproszenia
Tegoroczny festiwal w Opolu jeszcze się nie zaczął, ale już wywołał skandal. Wszystko przez koncert "Cisza jak ta" upamiętniający zmarłego Romualda Lipko. Od lat 70. był związany z Budką Suflera. Jednak sam zespół nie dostał zaproszenia od TVP.
"Oświadczamy, że za swój moralny obowiązek uważamy uczczenie pamięci zmarłego Przyjaciela poprzez wystąpienie w takim koncercie" – napisali muzycy Budki Suflera. Przypomnieli, że jeszcze w 2019 roku Likpo odbył ostatnią trasę koncertową z zespołem. List do TVP podpisali: Mieczysław Jurecki i Tomasz Zeliszewski.
"Trudno zrozumieć, dlaczego wśród licznych wykonawców koncertu ma zabraknąć Budki Suflera. Dlaczego Budka Suflera ma zostać pozbawiona możliwości złożenia hołdu swemu liderowi i kompozytorowi, skoro właśnie z tym Zespołem śp. Romuald Lipko identyfikował się przez całe swe życie i w ostatnim roku swego życia reaktywował jego działalność" – zastanawiają się.
Muzycy wyrażamy też głębokie zdziwienie, zaskoczenie i rozgoryczenie faktem, że Budka Suflera nie została uwzględniona wśród występujących w tym koncercie wykonawców. "Smuci to, że Telewizja Polska, jako organizator koncertu 'Cisza jak ta', uniemożliwiła wypełnienie nam - najbliższym współpracownikom i przyjaciołom - moralnych zobowiązań wobec śp. Romualda Lipko i należyte Jego uczczenie" – napisali na koniec.
Czytaj też: Tak brzmiały ostatnie słowa Romualda Lipko do przyjaciela. "Wiedziałem, że jest z nim źle"