15-latek trafił do rejestru pedofilów. W jego obronie staje RPO

Łukasz Grzegorczyk
Rzecznik Praw Obywatelskich wnioskuje, aby sąd wykreślił 15-latka z Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym. Chłopak trafił do tzw. rejestru pedofilów, bo poprosił młodszą od siebie dziewczynę o przesłanie nagiego zdjęcia.
Adam Bodnar wniósł, aby sąd wykreślił nastolatka z Rejestru Sprawców Przestępstw na Tle Seksualnym Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
To kolejna taka interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ nieletni upomniany za tego rodzaju czyn powinien trafiać do rejestru w sytuacjach zupełnie wyjątkowych. "Ten przypadek nie uzasadnia tak surowych kroków jak wpisanie do rejestru przestępców seksualnych. Sąd nie uznał, by nieletni wymagał np. terapii. Rolą rejestru jest zaś ostrzeganie przed osobami stanowiącymi trwałe zagrożenie" – argumentuje RPO.

Czytaj także:

"Ministerstwo Ziobry dzieli pedofilów na złych i dobrych". Sprawdzamy, dlaczego w rejestrze nie ma księży

Bulwersujące ustalenia ws. ułaskawionego pedofila. "Rz": nigdy nie okazał skruchy


15-latek poprosił młodszą od siebie dziewczynę o przesłanie jej nagiego zdjęcia, co uczyniła. W 2020 r. sąd dla nieletnich zastosował wobec sprawcy upomnienie i wpisał go do rejestru z dostępem ograniczonym. Osoby, których wpis dotyczy, w tym nieletni, dowiadują się o tym po fakcie, z zawiadomienia o wpisie.

Informacja o tym nie jest bowiem umieszczana w wyroku – następuje z mocy prawa. Na żadnym etapie sprawy dana osoba nie jest o tym informowana i nie może podjąć działań zmierzających do ochrony swoich praw.

Rzecznik wskazał, że tego typu "proceduralne pułapki", zastawiane na obywateli przez niejasne przepisy procesowe, są konsekwentnie piętnowane w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego jako poważne naruszenie zasad demokratycznego państwa prawa. Zdaniem RPO decyzja o umieszczeniu danych sprawcy w rejestrze powinna być podawana w wyroku. Po skardze matki nieletniego RPO złożył wniosek do właściwego sądu rejonowego, by usunął dane 15-latka z rejestru. "Wpis do rejestru stanie się nadmierną represją wobec nieletniego. Wyraził on żal. Nie sprawia problemów wychowawczych, uczył się dobrze, a jego relacje z rodzicami układały się bardzo dobrze. Nie wyobraża sobie jednak najbliższej przyszłości, ponieważ umieszczenie danych w rejestrze m.in. może utrudnić mu podjęcie pracy" – podkreśla RPO.

Czytaj także: Garstka posłów na wystąpieniu RPO. "Wcześniej klepnęli podwyżki, a że mamy piąteczek..."