Wałęsa zagotował się po tych słowach. Piontkowski o tym, czego należy uczyć dzieci w szkołach
Minister Dariusz Piontkowski przyznał w wywiadzie dla RMF FM, że jego zdaniem trzeba uczyć dzieci o tym, iż Lech Wałęsa był twarzą "Solidarności", ale także agentem Służby Bezpieczeństwa. Słowa szefa resortu edukacji wywołały niemałą burzę. Instytut imienia Lecha Wałęsy oczekuje przeprosin od polityka.
Piontkowski dodał również, że w jego opinii trzeba uczyć dzieci w szkołach, iż Lech Wałęsa był i liderem "Solidarności", i agentem SB.
Prezes Instytutu Lecha Wałęsy, Adam Domiński, uważa, że słowa ministra są skandaliczne. "W związku z Pana wypowiedzią dotyczącą Lecha Wałęsy i publicznym wezwaniem do tego, aby uczyć w szkołach, iż był on agentem, wzywamy Pana do wycofania się z tej haniebnej wypowiedzi i przeproszenia publicznie zarówno samego Lecha Wałęsy, jak i wszystkich uczniów i rodziców za próbę zmiany historii i bezmyślne realizowanie poleceń rządzącej partii politycznej" – czytamy w oświadczeniu.
"Pana wypowiedź sprowadza Pana do roli aparatczyka partii rządzącej, który nie zasługuje na to, by sprawować kontrolę nad edukacją naszych dzieci. (...) Podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne, aby poniósł Pan odpowiedzialność prawną za naruszenie dóbr osobistych Lecha Wałęsy i próbę wprowadzania w błąd młodego pokolenia, które nie miało okazji żyć w tamtych czasach i skłonne jest uwierzyć w niezweryfikowane informacje, podawane przez Pana jako fakty" – napisano w liście otwartym.
Czytaj także: "Jeśli nie posłuchacie starego Wałęsy, to poginiecie wszyscy". Były prezydent ma receptę na pandemię
źródło: RMF FM