Hulajnoga w autobusie. Politycy oburzeni interwencją policji w Jeleniej Górze
W sieci pojawił się film, na którym widać interwencję policjantów w jednym z jeleniogórskich autobusów miejskich. Funkcjonariusze zostali wezwani przez kierowcę, któremu przeszkadzał pasażer, który wsiadł do autobusu z hulajnogą elektryczną. Ale nie to zwróciło uwagę komentujących nagranie polityków. Są oni oburzeni brutalnością funkcjonariuszy.
Prowadzący pojazd chciał go wyprosić, ponieważ mężczyzna wsiadł do autobusu z dziećmi i z hulajnogą elektryczną. Tego zabrania wielu przewoźników miejskich w kraju.
Mężczyzna nie dał jednak za wygraną, dlatego na miejsce wezwano policję. W sieci pojawił się film, na którym widać już samą interwencję funkcjonariuszy.
– Informuję po raz ostatni, bo nie będę z panem dyskutował... Albo zacznie pan wykonywać moje polecenia i opuści autobus z hulajnogą, albo użyję wobec pana środków przymusu bezpośredniego – mówi na nagraniu jeden z policjantów.
Pasażer odmawia i pyta, czy może zadać pytanie.
Reakcja polityków i komunikat policji
Film rozszedł się bardzo szybko po mediach społecznościowych. Zareagowali na niego m.in. posłowie Adam Szłapka oraz Dariusz Joński. "Ktoś oszalał! Składam interpelację do MSWiA o celowość takich akcji" – napisał na Twitterze ten drugi."Policjanci zatrzymali mężczyznę, który pomimo próśb kierowcy i policjantów nie stosował się do regulaminu przewoźnika oraz był poszukiwany do ustalenia miejsca pobytu. Ponadto mężczyzna podczas czynności znieważył interweniujących funkcjonariuszy oraz groźbą próbował zmusić ich do odstąpienia od wykonywania czynności" – czytamy w komunikacie.
Interwencja odbyła się po zgłoszeniu od kierowcy autobusu. Nie pozwolił on pasażerowi na przewiezienie hulajnogi elektrycznej, ponieważ jest to niezgodne z regulaminem przewoźnika.
"Hulajnoga elektryczna posiada bowiem akumulator, który w przypadku ewentualnego rozszczelnienia lub wybuchu stwarza realne zagrożenie dla osób podróżujących autobusem" – podaje jeleniogórska policja.
Funkcjonariusze informowali kilkukrotnie mężczyznę, że może kontynuować podróż bez hulajnogi bądź z nią wysiąść. Ten jednak miał im grozić. 35-latkowi towarzyszyła dwójka dzieci w wieku 8 i 14 lat. Trafiły one pod opiekę matki.
Mężczyźnie postawiono zarzuty, grozi mu do trzech lat więzienia. Prokurator zdecydował wobec niego o środku zapobiegawczym w postaci dozoru policyjnego.
Czytaj także: Hulajnogi w ogniu. W bloku wybuchł pożar, bo zapaliły się baterie pojazdów