Długofalowe skutki COVID. Zakażeni chorują jeszcze długo po infekcji i skarżą się na brak pomocy

Monika Piorun
5 km w 23 minuty – w takim tempie przed zakażeniem koronawirusem biegał 27-letni fotograf Charlie Russell. Teraz, pół roku od covid-19, z trudem wchodzi nawet po schodach – zdradził w rozmowie z "The Guardian". Z całego świata napływają informacje o uporczywych dolegliwościach, jakie przez długie tygodnie, a nawet miesiące od infekcji doświadczają nie tylko pacjenci hospitalizowani z powodu SARS-CoV-2, ale także osoby, które początkowo przechodziły chorobę bezobjawowo. Lekarze rozkładają ręce, a w mediach społecznościowych powstaje coraz więcej grup wsparcia dla osób, których problemy w czasie pandemii są bagatelizowane przez personel medyczny.
Na świecie pojawiają się kolejne doniesienia na temat długofalowych skutków covid-19, jakie doświadczają osoby zakażone koronawirusem (od uporczywego kaszlu i uszkodzenia płuc po utratę węchu i smaku). Lekarze nadal nie wiedzą, jak im pomóc. Fot. Oleksii Leonov /123RF
Długoterminowe skutki zakażenia koronawirusem nie są jeszcze dobrze poznane. Badania na ten temat wciąż są w fazie eksperymentalnej, a na ich wyniki przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać.

Jedną z pierwszych osób, które do nich zakwalifikowano, jest brytyjski fotograf Charile Russell. U 27-laka covid-19 został zdiagnozowany w marcu. Leczono go przez 2 tygodnie, ale najbardziej uporczywe dolegliwości pojawiły się u niego dopiero później, kiedy testy nie potwierdzały w jego organizmie obecności wirusa SARS-CoV-2.

Zespół postcovidowy, czyli co dolega zakażonym po kilku tygodniach od choroby?

Dziś, ponad 180 dni od infekcji, Charlie nadal skarży się na:


dotkliwe bóle w klatce piersiowej,

napady duszności,

migreny i zawroty głowy,

chroniczne zmęczenie i osłabienie organizmu (tak silne, że z trudem udaje się mu wchodzić po schodach czy wykonywać nawet najprostsze czynności, które nigdy wcześniej nie sprawiały mu żadnego problemu).

– Czułem się tak, jakby ktoś na mnie siedział – wyznał w "The Guardian" Charlie Russell opisując traumatyczne dolegliwości, jakie pojawiły się u niego po teoretycznym wyleczeniu z covid-19.

Czytaj także: "Czułem się tak, jakby potrącił mnie autobus". Zakażony pacjent opowiada historię walki z covid-19

Zespół medyczny, który na początku choroby zajmował się młodym fotografem, bagatelizował jednak objawy, które uprzykrzały mu życie po 2 tygodniach standardowego leczenia infekcji.

Dopiero po zmianie lekarza pierwszego kontaktu, który zlecił mu wykonanie testów na obecność przeciwciał, okazało się, że ich wynik jest pozytywny. Dzięki temu obecnie 27-letni fotograf jest jednym z pół tysiąca pacjentów biorących udział w badaniu dotyczącym długofalowych skutków covid-19.

Coraz głośniej mówi się o tym, że można do nich zaliczyć tzw. zespół postcovidowy (PCS - Post COVID-19 Syndrome) prowadzący do powikłań płucnych i wielonarządowych u pacjentów, którzy wcześniej przeszli covid-19.

Mimo że nadal opinie medyków są w tej kwestii podzielone, to jednak niektórzy specjaliści zwracają uwagę na problemy zdrowotne, które mogą doświadczać pacjenci po pewnym czasie od momentu zakażenia. Według brytyjskiej wersji aplikacji COVID Tracker, jedna na 200 osób doświadcza takich dolegliwości nawet do 90 dni od zakażenia. Z kolei dane z badań COVID Symptom Study sugerują, że jedna na 10 osób nadal ma objawy COVID-19 po 3 tygodniach od infekcji.

Czytaj także: Objawy koronawirusa dzień po dniu. Jak covid-19 atakuje ludzki organizm?

Choć wyniki badań w tej kwestii nadal są dosyć skąpe, to do tej pory m.in. lekarzom z Włoch udało się wykazać, że na 143 hospitalizowane osoby aż 87,4 proc. pacjentów w ciągu 2 mies. po wyjściu ze szpitala zgłosiło utrzymywanie się co najmniej jednego objawu zakażenia koronawirusem (głównie silnego zmęczenia oraz napadów duszności).

Łagodna infekcja SARS-CoV-2 trwa 2 tyg. "Syndrom długiego covidu" – nawet 6 tyg.

Według klasycznego opisu zakażenia koronawirusem objawy infekcji do momentu pozbycia się z organizmu wirusa powinny utrzymywać się około 2 tygodni. Z całego świata spływają jednak doniesienia, że w wielu przypadkach pacjenci skarżą się na uporczywe dolegliwości dużo dłużej, nawet powyżej 6 tygodni od zakażenia.

Objawy, klasyfikowane nieoficjalnie jako "syndrom długiego covidu" , "długi covid" lub "zespół postcovidowy", to najczęściej:

nawracające zmęczenie/ osłabienie lub stan chronicznego zmęczenia (męczące jest nie tylko wykonywanie drobnych prac domowych, ale nawet zwykłe poruszanie się po mieszkaniu czy czytanie książki)

uporczywy kaszel (u niektórych nawet przez 2 miesiące po wyjściu ze szpitala)

duszność

utrzymująca się długotrwale gorączka

utrata węchu i smaku

ból głowy

Czytaj także: Dlaczego utrata węchu może mieć kluczowe znaczenie przy odróżnianiu COVID od grypy i przeziębienia?

Jak tłumaczy na łamach serwisu "Medical News Today" prof. Tim Spector, epidemiolog z King's College London:

Nie jest jasne, dlaczego niektórzy ludzie cierpią przez tak długi czas. Obecnie przyglądamy się takim czynnikom jak BMI [wskaźnik masy ciała], wiek, płeć i pochodzenie etniczne, aby zobaczyć, czy mogą one dać nam lepsze wyobrażenie o tym, kto i dlaczego cierpi (przyp. red. po zakażeniu koronawirusem) dłużej niż 30 dni.

Dlaczego zakażeni koronawirusem mogą być nadmiernie osłabieni przez długie tygodnie?

Najczęściej powtarzającym się objawem wśród osób skarżących się na ponowne objawy covid-19 jest silne osłabienie organizmu i zmęczenie.

Część naukowców wysnuła teorię, która głosi, że koronawirus doprowadza do dysfunkcji układu odporności, a m.in. poprzez takie reakcje jak burza cytokinowa, pobudza ciało do stałej walki z potencjalnym patogenem.

Nawet jeśli testy nie wykazują obecności SARS-CoV-2, to ciało zakażonych wcześniej pacjentów stale jest w stanie gotowości do starcia z kolejnym drobnoustrojem chorobotwórczym, co prowadzi do nadmiernego osłabienia.

Taka reakcja może także wpływać na ośrodkowy układ nerwowy oraz podwzgórze, grożąc poważnymi uszkodzeniami neurologicznymi.

Czytaj także: Koronawirus uszkadza mózg. Neurolodzy wzywają do robienia zakażonym rezonansu głowy

Trwające obecnie badania naukowców z Austrii, do których zakwalifikowano 86 osób z ciężką postacią covid-19, wykazały, że 6 tyg. od wyleczenia pacjenci oprócz kaszlu i duszności mają także poważne problemy z płucami.

Wyniki tomografii komputerowej potwierdziły, że u ponad 88 proc. z nich dochodzi do patologicznych zmian w obrębie tego organu. Mimo że płuca same się regenerują, to nawet przez kilka tygodni po wypisaniu ze szpitala funkcjonowanie tego narządu może być upośledzone.

Czytaj także: Ten problem dotyczy nawet 59 proc. bezobjawowo zakażonych koronawirusem. Mają uszkodzenia płuc

Lekarze z Francji zwracają zaś uwagę na zespół stresu pourazowego u pacjentów po intubacji. Część chorych wykazuje nawet objawy depresji i ma napady lęku.

W czasie pandemii lekarzy zastępują... grupy wsparcia w mediach społecznościowych

Niestety pomoc medyczna dla osób, które przeszły covid-19, na całym świecie pozostawia wiele do życzenia i jest zdecydowanie uboższa niż w przypadku nowych zakażonych. Pacjenci skarżą się, że ich dolegliwości często są ignorowane. Wielu medyków w naporze pracy po prostu nie ma czasu ich analizować.

Jak grzyby po deszczu wyrastają za to grupy wsparcia dla osób doświadczających objawów covid-19 po wyleczeniu z infekcji. Niektóre z nich mają już po kilkadziesiąt tysięcy członków.

Na potrzebę pomocy osobom, które przeszły zakażenie, zwraca uwagę także 27-letni Charlie Russell, którego historię przytoczyliśmy na początku artykułu. Jego zdaniem wiele osób nie zdaje sobie sprawy ze skali zagrożenia w czasie pandemii. Jak sam przyznał:

Gdybym wiedział, że będę tak cierpiał, to od początku potraktowałbym covid-19 dużo poważniej. Ale jedyne, co wtedy słyszałem, to że jeśli jestem młodym człowiekiem, najprawdopodobniej nic mi nie grozi.

Najbardziej frustrujące jest dla niego teraz starcie z rówieśnikami, którzy lekceważą noszenie maseczek higienicznych i nie zachowują zasad dystansu społecznego. Chciałby, żeby uświadomili sobie, że covid-19 to nie przelewki, bo bolesne objawy można odczuwać nawet przez kolejne pół roku od infekcji, a pokonanie dystansu 5 km w 23 minuty – które kiedyś nie sprawiało większych trudności – może być nieosiągalne.

Najnowsze informacje na temat koronawirusa:

Najlepsze i najgorsze typy maseczek ochronnych. Ranking według nowych badań naukowców

Wstrzymano globalne testy szczepionki na koronawirusa. U pacjenta wykryto groźne skutki uboczne

Co ze studentami w czasie pandemii? Lista zmian w nowym roku akademickim 2020/2021

źródło: The Guardian / Medical News Today