Vega po cichu kręcił apokaliptyczny film w czasach COVID-19. "O epidemii samotności"
Nawet lockdown nie powstrzymał Patryka Vegi przed pracami nad kolejnym filmem. Okazało się, że zdjęcia do jego najnowszej produkcji powstają do marca. Opowiada o miłości (a właściwie jej braku) w czasach zarazy. – Będzie pierwszą produkcją dziejącą się w trakcie COVID – powiedział w programie "Onet Rano".
Dodajmy, że ostatni film Patryka Vegi, "Pętla" o aferze podkarpackiej, jeszcze nie zszedł z repertuaru kin. Tymczasem reżyser poinformował, że jego jeszcze inna produkcja, o handlu ludźmi, już jest gotowa. Niedawno pojawiła się plotka, że wystąpi w nim Małgorzata Rozenek-Majdan. Zapytała go o to prowadząca Odeta Moro. – Nie chcę tego na tym etapie komentować – odpowiedział.
Vega opowiedział też o tym, jak kręcił filmy w czasie pandemii. Wspominał, że w czasie zdjęć "Pętli" policjanci interweniowali na planie po pięć razy na godzinę. Przyjeżdżali po donosach ludzi. – Nikt nie ucierpiał. Nie złamałem żadnego przepisu, bo nie podchodziłem pod zgromadzenie, ani nie byłem zakładem pracy. Byłem prekursorem systemów bezpieczeństwa. Stworzyliśmy śluzę na planie, podzieliliśmy go na małe teamy – stwierdził.
Film o epidemii koronawirusa ma wejść na ekrany kin w okolicach walentynek - 7 lutego 2021. Z kolei 11 listopada przyszłego roku w polskich kinach ma pojawić się kolejna część słynnego "Pitbulla".
źródło: vod.pl