Seks w środku miasta. Parę w miłosnym uniesieniu nagrano w samym centrum Katowic

Bartosz Świderski
To działo się już po wschodzie słońca. W niedzielny poranek (najprawdopodobniej) przechodnie na ulicy Mariackiej w centrum Katowic zastali widok nieprzyzwoity. W jednym z ogródków restauracyjnych, na ławce mężczyzna i kobieta uprawiali seks. Nagranie z tego wydarzenia krąży od paru dni w internecie.
Seks w centrum Katowic na Mariackiej. Internet obiegły zdjęcia pary. Fot. Instagram / autor nieznany
Autor nagrania pozostaje nieznany. Nie wrzucił filmu na żaden kanał, a jedynie udostępnił na Instagramie w formie relacji. Tę relację ktoś zgrał i teraz filmik krąży podawany dalej przez Messengera.

Rzecz dzieje się na ulicy Mariackiej – katowickim deptaku. Ulica prowadzi od dworca PKP do Kościoła Mariackiego. Deptak uchodzi za jedno z najbardziej imprezowych miejsc w stolicy Śląska. I kogoś najwyraźniej atmosfera imprezy poniosła zbyt mocno.

Czytaj także: Policjanci dotarli do pary, która uprawiała seks na ławce. 30-latka stanie przed sądem

Tym razem lokale przy Mariackiej były już zamknięte. Akcja rozgrywała się bowiem nad ranem, najprawdopodobniej po sobotnich balach, w niedzielę 13 września. Jak podaje serwis InfoKatowice.pl, oficjalnie zdarzenie nie zostało zgłoszone policji.
Seks przy Mariackiej w Katowicach.Fot. Instagram.com / autor nieznany
Śląskie media przypominają, że to nie pierwszy taki przypadek przy Mariackiej. "Dziennik Zachodni" przypomina, że w ubiegłym roku w internecie krążyło wideo innej pary, którą wzięło na igraszki na katowickim deptaku. Inna głośna sprawa dotyczyła pary, która uprawiała seks przed katowickim Urzędem Miasta, ale ... zasnęła podczas stosunku. Czytaj także: Uprawiali seks na ławce w centrum Katowic. Zasnęli w trakcie, a ktoś zrobił zdjęcie...


Informacje o takich przypadkach pojawiają się w ostatnim czasie coraz częściej. Wiele emocji wzbudziło nagranie seksu na wieży widokowej w Świętnie koło Wolsztyna. Sprawą zajmuje się prokuratura, informatyk z urzędu miasta stracił pracę. Z kolei policja w Kościerzynie bada sprawę seksu na rynku w Kościerzynie. Bohaterowie nagrania zostali namierzeni przez mundurowych.

"Dziennik Zachodni" przytacza opinię Aleksandry Żyłkowskiej, seksuolożki z Uniwersytetu SWPS w Katowicach. Ekspertka tłumaczy, skąd takie zachowania: "Najczęściej możemy mówić o osobach, które natychmiast muszą zaspokoić swoją potrzebę, w tym przypadku seksualną, bez względu na konsekwencje prawne i moralne. Tutaj alkohol i substancje psychoaktywne jedynie stymulują zwolnienie hamulców".

źródło: "Dziennik Zachodni", infokatowice.pl